Samospalenie byłego mnicha w Ngabie
Według tybetańskich źródeł w południe 15 października na głównej ulicy w Ngabie (chiń. Aba), w prowincji Sichuan podpalił się dziewiętnastoletni Norbu Damdul, były mnich klasztoru Kirti.
Płonąc krzyczał: „Chcemy wolności i niepodległości Tybetu" i wołał o powrót Dalajlamy. Został ugaszony, pobity i wywieziony przez policję. Żył, kiedy zabierano go z miejsca protestu. Kilka minut później uzbrojeni funkcjonariusze rozproszyli tłum gromadzących się Tybetańczyków.
To ósmy tak dramatyczny protest tybetańskiego mnicha w tym roku. Czterech demonstrantów zmarło. W mieście obowiązują nadzwyczajne środki bezpieczeństwa; w klasztorze Kirti stacjonują setki chińskich urzędników i funkcjonariuszy.