Dwie osoby „zaginione” niemal rok po samospaleniu w Nagczu
Już prawie rok nie udaje się ustalić miejsca pobytu Tasziego Czołanga i jego szkolnego kolegi Abhu Sonama, uprowadzonych przez funkcjonariuszy Biura Bezpieczeństwa Publicznego 6 października zeszłego roku w Lhasie.
Obu mężczyzn zatrzymano dwa dni po samospaleniu wuja Tasziego w Nagczu (chiń. Naqu), w Tybetańskim Regionie Autonomicznym. Innych krewnych zmarłego zwolniono po przesłuchaniu. Nie wiadomo, co im zarzucano i gdzie są przetrzymywani.