Jestem Tybetańczykiem
***
Tylko tyle:
żyjemy w kraju czystym jak śnieg
wyciągając rękę
można tu dotknąć nieba
żyjemy
otoczeni majestatem
białych szczytów
wiatr co spustoszył nam ojczyznę
nie wziął się znikąd
starannie przygotowany
przyniósł wirusa
który pogrążył w komie
nasze łąki
nasz język
nasze święte księgi
jestem Tybetańczykiem
znam dobrze ból
stania na progu z gardłem ściśniętym strachem
jestem Tybetańczykiem
znam na pamięć smak smutku
wygnania i szukania własnego domu
jestem Tybetańczykiem
znam męczarnie
rozstania z bliskimi
którzy mówią martwym już niemal językiem
wszyscy jesteśmy Tybetańczykami
nie będzie niespełnionych marzeń
dróg wiodących w przepaść
nieodnalezionych domów
jeśli tylko staniemy razem
Tybetańczycy
wiosna 2010
Za High Peaks Pure Earth.
Anonimowy wpis na blogu Oser - głos w dyskusji o walce o zachowanie tożsamości Tybetu, której „obywatele sieci" nadali zbiorowy tytuł „Jestem Tybetańczykiem".