Samospalenie mnicha w Dału
Według tybetańskich źródeł 15 sierpnia dokonał samospalenia dwudziestodziewięcioletni Cełang Norbu, mnich klasztoru Dału w Kardze (chiń. Ganzi), w prowincji Sichuan. Miał przy tym krzyczeć: „My Tybetańczycy chcemy wolności", „Niech żyje Dalajlama", „Dajcie Dalajlamie wrócić do Tybetu". W lipcu w klasztorze wprowadzono nowe restrykcje, by uniemożliwić duchownym obchodzenie urodzin Dalajlamy. Na pewien czas odcięto nawet dopływ prądu i wody.
Zwłoki zaniesiono do klasztoru, by odprawić stosowne rytuały. Sytuacja jest napięta - świątynię otoczyła policja, która żąda wydania ciała.
To kolejny taki przypadek: do ostatniego doszło w marcu w Ngabie (chiń. Aba).