Zapowiedź kolejnych procesów po samospaleniach w Kanlho
Wei Jianrong, sekretarz struktur Komunistycznej Partii Chin w prefekturze Kanlho (chiń. Gannan) prowincji Gansu, 23 stycznia zapowiedział procesy osób „podżegających do samospaleń".
Podczas posiedzenia lokalnego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych, Wei oświadczył, że rok 2012 był dla jego prefektury „niezwykle trudny, choć przez dziewięć miesięcy panował względny spokój". Od października jednak - cytują rządowe media - na skutek „bezpośrednich podszeptów zagranicznej kliki Dalaja doszło do dwudziestu jeden samospaleń, które nie tylko zakłóciły porządek i życie tutejszej populacji, ale i stabilność całej prowincji Gansu".
Według Weia „osiemnaście z tych spraw zostało rozwiązanych, pięć skierowano już do sądów i aresztowano szesnaście osób za udział w organizowaniu i planowaniu samospaleń". „Rząd radzi sobie" z sytuacją, „nie raniąc uczuć większości populacji". Sekretarz podkreślił też, że „dzięki pozytywnemu wpływowi licznych hierarchów religijnych nie doszło do samospaleń mnichów, wystąpień uczniów ani incydentów na skalę masową".
Tydzień później sąd ludowy w okręgu Sangczu (chiń. Xiahe), w Kanlho skazał na kary od trzech do dwunastu lat więzienia sześć osób „uniemożliwiających akcję ratunkową" i „zakłócających ruch drogowy" po podpaleniu się Dordże Rinczena w październiku zeszłego roku. Rządowe media nie wspominały wówczas o „organizowaniu i planowaniu" tego protestu ani „podszeptach kliki Dalaja" - w tym tonie donoszono natomiast o zatrzymaniu siedmiu Tybetańczyków za „podżeganie do samospalenia" dwudziestosześcioletniego Sengego Gjaco, co wskazuje, że władze Kanlho szykują się do przeprowadzenia kolejnych procesów.