Chiny w dziesięciu pojęciach
strona główna

Teksty. Z perspektywy Chińczyków

 

Chiny w dziesięciu pojęciach

Yu Hua

 

Pod przypominającym gęste chwasty optymizmem superszybkiego rozwoju gospodarczego skrywa się trzydzieści lat wątpliwości i dylematów społecznych. Tymczasem ja zdążam w dokładnie przeciwnym kierunku. Zamierzam poskrobać pod wspaniałościami dzisiejszych sukcesów w poszukiwaniu rzeczy, które mogą komuś zepsuć humor.

 

Mam nadzieję, że uda mi się zawrzeć naszą niekończącą się paplaninę w dziesięciu prostych pojęciach. Wyobrażam sobie, że ten wywód pokona przestrzeń i czas, łącząc racjonalną analizę, wybuchy emocji oraz intymne szepty, i dzięki mej pilnej pracy spod drgawek epokowych przemian, tumultu i złożoności współczesnego społeczeństwa wyjrzy otwarta, wolna, prawdziwa droga narracji.

 

Ludzie

Każdy napotyka w życiu niezliczone słowa. Jedne rozumie się na pierwszy rzut oka, lecz znaczenia innych, choć stykamy się z nimi na co dzień, nie chwytamy nigdy. Słowo „ludzie" stanowi właśnie taki problem.

 

Przywódcy

Liderzy myślą o przyszłości za pośrednictwem przeszłości. Odnoszę wrażenie, że w Chinach nie ma już narodowych przywódców, są tylko głowy państwa.

 

Czytanie

Ilekroć czytam któreś z tych wiekopomnych dzieł, zostaję przez nie porwany. Dopiero wróciwszy, uprzytamniam sobie, że są już one częścią mnie.

 

Pisanie

Pisanie przypomina doświadczenie. Jeśli niczego nie doświadczamy, nie zrozumiemy swego życia. Na tej samej zasadzie, nie pisząc, nigdy nie dowiemy się, co moglibyśmy napisać.

 

Lu Xun

Lu Xun przebył drogę od losu pisarza do losu słowa. A następnie z powrotem. Emanuje przy tym losem całych Chin. W owym imieniu dostrzec można zakręty i niepokoje historii niczym wszystkie barwy jesieni w jednym liściu.

 

Nierówność

Nierówności we współczesnych Chinach, rzec by można, są ogromne. Funkcjonujemy w rzeczywistości, w której doczesne rozkosze leją się niczym wino, podczas gdy ściana społeczeństwa murszeje i obraca się w ruinę. Żyjemy w cudacznym teatrze, w którym na jednej połowie sceny gra się komedię, a na drugiej dramat. To są współczesne Chiny. Ów wielki rozziew tyczy nie tylko rzeczywistości i historii, ale także rzeczywistości i snu.

 

Rewolucja

Co to jest rewolucja? We wspomnieniach z minionych dni znajduję różne odpowiedzi na to pytanie. Rewolucja nasyca życie niepewnością. Między świtem a zmierzchem przeznaczenie bywa przerąbywane na pół. Część wystrzela w górę, resztę wchłania zapomnienie. Relacje z innymi - guziki społeczeństwa - także przechodzą swoją rewolucję zapinania i odpinania. Towarzysze w boju są odlegli, jutro mogą okazać się klasowymi wrogami.

 

Szeregowi

Od czasu ogłoszenia reformy i otwarcia powoli krzepnie chiński system prawny. Wciąż wiele w nim jednak dziur i luk, które dają ogromne pole do popisu skrywanemu oportunizmowi szeregowców. Z rękawów reformatorów tego szczebla wychynąć może każdy wyobrażalny cud.

 

Górska twierdza

Można by powiedzieć, że w Chinach panuje groteskowo fantastyczny klimat społeczny. Wspaniałość i szpetota, postęp i kołtuństwo, cnota i rozpusta często mieszkają pod jednym dachem. Zjawisko górskiej twierdzy jest dokładnie takie samo, odmierzając marsz społeczeństwa. W przód, i w tył.

 

Kręcenie

Gwałtowna kariera tego słowa przywodzi na myśl jego poprzedniczkę oraz odzwierciedla niewydolność etyczną i pomieszanie wartości we współczesnych Chinach. To dziedzictwo trzech dekad koślawego rozwoju. Powszechność kręcenia bije na głowę nawet kulturę górskiej fortecy. Kiedy na boisku wszyscy oszukują, znajdujemy się w rzeczywistości społecznej, w której nie ma miejsca na serce i pokorę wobec zasad.

 

Zachodnia krytyka Chin jest nieodmiennie mdła i odległa. Tylko ci, co naprawdę żyli na tej ziemi, mogą przedstawić szczery opis myśli i uczuć Chińczyków. Jak powiada Yu Hua, „spisując tu ból Chin, spisałem także własny, bowiem cierpienie Chin jest też moim cierpieniem".

 

 

luty 2011

 

 

 

 

Yu Hua jest popularnym chińskim pisarzem. „Górska twierdza" (shan zhai) to slangowe określenie produkowania podróbek markowych towarów.