Koniec dwumiesięcznej gehenny lhaskich pielgrzymów
strona główna

Radio Wolna Azja

4-04-2012

 

Koniec dwumiesięcznej gehenny lhaskich pielgrzymów

 

Władze chińskie zwolniły grupę pielgrzymów, których uwięziono za udział w ceremonii religijnej, odprawianej przez Dalajlamę w Indiach. Setki osób wypuszczono w Lhasie 3 kwietnia, niemniej w prefekturze Lhoka (chiń. Shannan) wciąż przetrzymuje się około dwustu pątników.

 

Wcześniej niespodziewanie zgodzono się na wyjazd do Indii - gdzie w styczniu Dalajlama udzielał w Bodh Gai, miejscu narodzin Buddy Siakjamuniego, abhiszeki Kalaczakry - dziewięciu tysięcy Tybetańczyków. Po powrocie do Tybetu mieszkańcy tradycyjnych prowincji Kham i Amdo zostali jednak zatrzymani, przesłuchani i rozwiezieni pociągami do miejsc zameldowania, podczas gdy pielgrzymów z Lhasy i okolic internowano w noclegowniach i innych placówkach, w których musieli poddać się „edukacji politycznej". Według bliskich zatrzymanych, wszystkim odebrano paszporty i kazano spisywać „zeznania".

 

„Dziś po południu zwolniono Tybetańczyków zatrzymanych po powrocie z Indii i Nepalu po ceremonii Kalaczakry", napisał bloger z Lhasy. Zastrzegające anonimowość tybetańskie źródła informowały, że pielgrzymów najstarszych uwolniono wcześniej: najpierw siedemdziesięciolatków, potem tych, którzy ukończyli sześćdziesiąt pięć lat. „Za to zakazali im opuszczania domów. Wielu staruszków zasłabło podczas tej ich reedukacji. Kilka osób zmarło".

 

Zajęcia prowadzono według scenariusza opublikowanego w dokumencie zatytułowanym „Informacje o zasadach edukacji". Zawierają one chińską wizję „normalnej tybetańskiej praktyki buddyjskiej", „kłamstw i oszustw Dalaja" i tak dalej. W samej Lhasie „reedukowano" siedem lub osiem grup w wojskowych koszarach, szkołach i hotelach. „Podzielono ich według pochodzenia społecznego: pracownicy sektora państwowego, emerytowani aparatczycy, biznesmeni, chłopi itd.", mówi tybetańska pisarka i blogerka Oser.

 

Szczególną uwagę poświęcono urzędnikom i członkom partii. „Nie wypuścili ich nawet w Nowy Rok kalendarza tybetańskiego [22 lutego 2012], choć wielu innych dostało wtedy przepustki, z których po czterech dniach musieli jednak wrócić na dalszą reedukację".