Zatrzymanie i zwolnienie mnichów po proteście w klasztorze Bora
W nocy 21 marca policja zatrzymała czterdziestu mnichów klasztoru Bora w Sangczu (chiń. Xiahe) w prowincji Gansu, którzy dzień wcześniej wzięli udział w marszu protestacyjnym.
Funkcjonariusze służby bezpieczeństwa wkroczyli na teren świątyni i dokonali zatrzymań około drugiej w nocy. Kilka godzin później inni duchowni zorganizowali wiec, domagając się natychmiastowego zwolnienia współbraci i grożąc zaostrzeniem protestu. Po kilku godzinach władze ustąpiły. Według Tybetańskiego Centrum Praw Człowieka i Demokracji (TCHRD) wszyscy uczestnicy marszu (ponad sto osób) muszą przyznać się na piśmie do „błędu" i zobowiązać do niepowtarzania go. Urzędnicy kazali też duchownym oddać zakazane tybetańskie flagi i portrety Dalajlamy, które mnisi nieśli ulicami miasta.