Kolejne protesty w Kardze i Ngabie
Według tybetańskich źródeł 15 czerwca 2011 roku (najważniejszego dnia świętego dla buddystów miesiąca Saga Dała, który upamiętnia narodziny, przebudzenie i parinirwanę Buddy Siakjamuniego) w Kardze (chiń. Ganzi), w prowincji Sichuan doszło do kolejnych protestów.
Oprócz samotnego mnicha demonstrowało jeszcze ośmioro Tybetańczyków: cztery mniszki, dwie świeckie kobiety i dwóch nastolatków. Nie udało się jeszcze ustalić ich danych.
Po serii symbolicznych protestów władze wprowadziły nadzwyczajne środki bezpieczeństwa. Wszędzie roi się od funkcjonariuszy, mnisi i mniszki z okolicznych świątyń nie mają wstępu do miasta, a przyjezdni świeccy muszą ubiegać się o specjalne zezwolenia.
Mnisi klasztoru Kirti w Ngabie (chiń. Aba), w którym życie religijne zastąpiła „edukacja patriotyczna" i kolejne łapanki duchownych, odmówili udziału w tradycyjnych ceremoniach religijnych. Tym razem władze - zakazujące odprawiania rytuałów buddyjskich od samospalenia jednego z duchownych 16 marca - kazały mnichom stawić się w świątyni i zaprosiły na uroczystości dziennikarzy. Duchowni gremialnie odmówili, mówiąc, że nie będą uczestniczyć w propagandowej szopce. Świeccy (głównie osoby starsze), którym pozwolono tu przyjść po raz pierwszy od marcowego kryzysu, „wrócili do domów ze łzami w oczach".