Ranni demonstranci w Gepasumdo
Chińska policja 18 marca rozbiła protest Tybetańczyków w Gepasumdo (chiń. Tongde), w okręgu Colho (chiń. Hainan) prowincji Qinghai. W wybuchu petardy lub granatu rannych zostało wiele osób.
„Służby bezpieczeństwa użyły siły, w tłum Tybetańczyków rzucono jakieś granaty i gaz łzawiący - mówi źródło emigracyjne, powołujące się na naocznych świadków. - Siedem osób, które odniosły ciężkie obrażenia, przewieziono do szpitala, ale wielu innym nie udzielono pomocy".
Nie wiadomo, jakich „granatów" użyła policja. Do incydentu doszło trzeciego dnia masowych wystąpień w obronie pięćdziesięciu mnichów klasztoru Ba Szangtre, których zatrzymano 15 marca za skandowanie politycznych haseł i zawieszenie zakazanej flagi Tybetu. Część duchownych zwolniono; „ci, których zabrali i gdzieś wywieźli, to głównie młodzi ludzie".