Skazani pisarze rezygnują z wniesienia apelacji
Trzej pisarze skazani za „podżeganie do podzielenia kraju" zrezygnowali z wniesienia apelacji i zostali przewiezieni do kompleksu więziennego Mian Yang w Sichuanie, gdzie mają „przygotować się" do ciężkich robót. Dziangce Dhonkho, Budda i Kelsang Dzimpa, skazani 30 grudnia zeszłego roku na kary od trzech do czterech lat pozbawienia wolności przez Pośredni Sąd Ludowy w Ngabie (chiń. Aba), mieli piętnaście dni na wniesienie apelacji. Nie pozwolono im skorzystać z pomocy adwokata, krewnych ani porady prawnej. Według tybetańskiego źródła sędzia, który wydał wyrok, miał powiedzieć, że decyzja zapadła na „wyższym szczeblu".
Nowy zakład karny leży w pobliżu Chengdu, stolicy prowincji Sichuan. „Powiedzieli im, że w kwietniu zaczną ćwiczyć, żeby przygotować się do ciężkich robót na terenie więzienia. Wszyscy trzej zgodzili się nie wnosić apelacji - twierdzi inne źródło z Tybetu. - Po procesie, który był kpiną ze sprawiedliwości, uznali, że byłoby to bez sensu. Mówiono nam, że sędzia zdradził, iż władze lokalne nie miały w tej sprawie nic do powiedzenia, ponieważ decyzja zapadła na wyższym szczeblu".
Całą trójkę zatrzymano w czerwcu i lipcu 2010 roku z powodu publikowanych w lokalnym magazynie Szar Dhungri (Wschodnia śnieżna góra) odważnych artykułów o krwawych protestach w 2008 roku. Żaden z pisarzy nie przyznał się do winy.
Sędzia miał również twierdzić, że wyrok skazujący zapadł „głównie" z powodu antyrządowych esejów oraz „dużego zainteresowania, jakim cieszył się ten periodyk za granicą" jako „drugie pole bitwy" po dramatycznych protestach Tybetańczyków. Według innego źródła jednemu z pisarzy zaproponowano „specjalne traktowanie" za przyznanie się do winy, ale ten „nie dał się skusić, odpowiadając, że walczy o cały naród, a nie o prywatne przywileje".