Komunikat w sprawie 57. sesji Komisji Praw Człowieka ONZ
Genewskie biuro tybetańskiego rządu na wychodźstwie, 18 kwietnia 2001

 Podczas 57. sesji Komisji Praw Człowieka ONZ Chińskiej Republice Ludowej po raz kolejny udało się nie dopuścić do dyskusji na temat przestrzegania praw człowieka w Chinach i Tybecie. Warto jednak zauważyć, że większość państw zasiadających w Komisji nie poparła proceduralnego [blokującego dyskusję] wniosku o „no-action”, do którego uciekają się Chiny: 30 z 53 członków głosowało przeciw lub wstrzymało się od głosu. „Fakt, iż większość członków Komisji z Ameryki Łacińskiej i Europy Wschodniej oraz państw zachodnich nie poparła Chin, jest pozytywnym przesłaniem dla ofiar naruszeń praw człowieka w Chinach i Tybecie”, powiedział kalon Cełang Tethong, minister spraw zagranicznych tybetańskiego rządu na wychodźstwie.
 Tybetański rząd na wychodźstwie jest rozczarowany postawą Unii Europejskiej i innych państw zachodnich, które nie podpisały się pod projektem rezolucji, wniesionym przez Stany Zjednoczone. Z uznaniem przyjęliśmy jednak oświadczenie Belgii, która w imieniu Unii Europejskiej sprzeciwiła się proceduralnym wybiegom Pekinu i wyraziła zaniepokojenie „coraz brutalniejszymi represjami i kampaniami politycznymi oraz odbieraniem praw religijnych i kulturalnych [mieszkańcom] Tybetu i Xinjiangu”. Oświadczenie to, złożone po zgłoszeniu wniosku ChRL [o głosowanie nad „no-action”], poparły także Bułgaria, Czechy, Estonia, Litwa, Łotwa, Polska, Słowacja, Słowenia, Węgry, Malta i Turcja.
 Tybetański rząd na wychodźstwie jest wdzięczny Stanom Zjednoczonym Ameryki Północnej za wniesienie projektu rezolucji, potępiającej Chiny. Pani Ambasador Shirin Tahir-Kheli, przewodnicząca delegacji amerykańskiej, powiedziała po zgłoszeniu proceduralnego wniosku ChRL: „Stany Zjednoczone nie widzą żadnych powodów dla szczególnego traktowania [Chin]. To jest Komisja Praw Człowieka Organizacji Narodów Zjednoczonych, której unikalne, fundamentalne zadanie polega na omawianiu [sposobów] promowania i chronienia powszechnych praw człowieka. Poparcie wniosku o „no-action” jest więc wyrazem lekceważenia celu [działania] Komisji”.
 Tybetański rząd na wychodźstwie jest wdzięczny wszystkim rządom, oenzetowskim instytucjom praw człowieka i organizacjom pozarządowym, które podczas obrad Komisji poruszały kwestię ustawicznego gwałcenia praw człowieka w Tybecie. W ten sposób ONZ rokrocznie dokumentuje naruszenia owych praw w Tybecie. Jesteśmy wdzięczni za wielki wysiłek tybetańskich organizacji pozarządowych i działających na całym świecie grup poparcia dla Tybetu, które zabiegały o przyjęcie rezolucji.
 Tybetański rząd na wychodźstwie popiera dialog, którego celem jest rozwiązanie problemów praw człowieka, przed którymi stoją władze chińskie. Dialog taki musi jednak przynosić namacalne rezultaty, które odczują w codziennym życiu mieszkańcy [ChRL]. Jak dotąd nie udało się tego osiągnąć. Zachodnie rządy, zwłaszcza państw Unii Europejskiej, muszą więc zweryfikować swoje tzw. wspólne stanowisko wobec dotyczącej Chin rezolucji.
 Wzywamy członków Komisji, by w przyszłości nie pozwolili Chinom chować się za proceduralnymi wybiegami, które uniemożliwiają najwyższemu forum ONZ ds. praw człowieka dyskusję i potępienie ChRL za brutalne, systematyczne gwałcenie podstawowych praw i wolności mieszkańców Chin, Tybetu, Turkiestanu Wschodniego i Mongolii Wewnętrznej. Z sesji na sesję ponura sytuacja w dziedzinie praw człowieka w Chinach wzbudza coraz większe, globalne zainteresowanie, będące skutkiem podejmowanych na całym świecie zabiegów i wysiłków.


[powrót]