Warszawa, 13 grudnia 2002
Szanowny Panie Przewodniczący,
My, podpisani niżej posłowie na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej zwracamy się do Pana Przewodniczącego z prośbą o podjęcie interwencji w sprawie dwóch Tybetańczyków z Tybetańskiej Prefektury Autonomicznej Ganzi Prowincji Sichuan – Ahana Zhaxi Tulku Tenzina Delka oraz Luoranga Dengzhu – skazanych 2 grudnia na śmierć przez Pośredni Sąd Ludowy w Ganzi.
O wystosowanie takiego apelu zwracały się do nas największe, niezależne organizacje praw człowieka, zwracając uwagę, że proces, podczas którego orzeczono karę śmierci, był niejawny, oskarżonym nie stworzono możliwości skutecznej obrony i nie przedstawiono publicznie żadnych dowodów ich winy.
Chińscy intelektualiści i dziennikarze od dawna twierdzili, że wyrok w tej sprawie zapadł jeszcze przed rozpoczęciem procesu. Międzynarodowe media informują, iż przedstawiciele sądu i prokuratury w Ganzi nie byli w stanie podać nazwisk obrońców oskarżonych. Wiarygodne źródła tybetańskie – a za nimi światowe media – donoszą, iż podczas rozprawy Ahan Zhaxi protestował przeciwko stawianiu mu sfabrykowanych zarzutów, za co został poturbowany, zakneblowany i wyprowadzony z sali przez funkcjonariuszy służby bezpieczeństwa.
Źródła tybetańskie podkreślają, że Ahan Zhaxi, który jest dla tysięcy mieszkańców Ganzi wielkim autorytetem moralnym i duchowym, wielokrotnie apelował do swych rodaków o przestrzeganie buddyjskich zasad współczucia i niestosowania przemocy. W tej sytuacji nie poparte żadnymi dowodami zarzuty muszą budzić wątpliwości i sprzeciw Tybetańczyków oraz światowej opinii publicznej. Sprawa ma też wymiar symboliczny: ofiarą represji stali się nauczyciele buddyjscy prowadzący działalność charytatywną i religijną – zakładający sierocińce, szkoły, odbudowujący klasztory.
W tym roku władze Chińskiej Republiki Ludowej przedterminowo zwolniły sześcioro znanych tybetańskich więźniów politycznych oraz po raz pierwszy od niemal dziesięciu lat przyjęły wysłanników Dalajlamy – dając tym samym nadzieję Tybetańczykom i światowej opinii publicznej, iż wycofują się z polityki represji i zmierzają do rozwiązania problemu Tybetu na drodze rozmów, które toczyć się będą w atmosferze wzajemnego zaufania.
Pierwsze od niemal 15 lat tak drastyczne kary wymierzone Tybetańczykom w sprawie o charakterze politycznym kładą się cieniem na owe gesty dobrej woli i mogą zniweczyć zalążki dialogu, który jest ważny nie tylko dla Chińczyków i Tybetańczyków, ale i – jako model pokojowego rozwiązywania konfliktów – dla całego świata.