Nad Potalą unosi się czerwona flaga,
Tybetański naród tonie w morzu krwi
CZYTAJ DALEJ„Chiński Panczen”, który do tej pory wypowiadał się publicznie tylko o sprawach wewnętrznych, oświadczył, że wrogie siły „nie dbają o Tybet ani o buddyzm”, posługując się „kartą tybetańską” do zakłócania rozwoju Chin.
CZYTAJ DALEJGdyby jedni nie jedli, drudzy by nie zabijali,
a też im więcej się je, tym więcej zabija.
Skoro wszyscy mnisi sięgają po mięso,
nie ma żadnej nadziei dla kóz, owiec i jaków.
CZYTAJ DALEJ„Kiedy nas przesłuchiwali, mówiłam, że jesteśmy już starzy i zaraz umrzemy, więc nie trzeba poddawać nas praniu mózgu”, powiedziała najbliższym kobieta, którą z „reedukacji” zabrano do szpitala. Nie mogli jej uspokoić.
CZYTAJ DALEJZaraz po noworocznych zakazach wprowadzono restrykcje „rocznicowe”. Nadzwyczajne środki bezpieczeństwa obowiązują nie tylko w Lhasie i okręgach przygranicznych, ale także w Qinghai. W Juszu (chiń. Yushu) ogłoszono miesięczny zakaz podróżowania. Na drogach i mostach w innych regionach wystawiono policyjne posterunki, legitymujące wszystkich kierowców i pasażerów.
CZYTAJ DALEJKiedy wspięłam się wreszcie na górę klasztoru Ganden,
Pierwsze kroki skierowałam do twojej pustelni –
Lamy, który nie spotkał się z matką.
CZYTAJ DALEJDepartament Pracy Frontu Jedności – organ Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Chin odpowiedzialny miedzy innymi za podporządkowanie grup wyznaniowych i mniejszości etnicznych – opublikował państwowe „Przepisy administracyjne dla personelu religijnego”, które nazwał „kluczem do sinizacji” religii.
CZYTAJ DALEJNa brzegu górskiego strumienia siedziała kobieta
i malowała wodę pędzlem
związanych sznurkiem metalowych płatów.
CZYTAJ DALEJJedynym słowem spoza partyjnego leksykonu, jakiego użył Gjalcen Norbu, składając życzenia „tybetańskim rodakom w kraju i za granicą”, była „karma”. Trzeba być jej „bardzo świadomym”, strzegąc umysł przed „chciwością, nienawiścią i ułudą” oraz „kontrowersjami”.
CZYTAJ DALEJOby wszystkie czujące istoty z trzech światów
Samoistnie uwolniły się od chorób i szkodliwych uczuć!
CZYTAJ DALEJChińskie media informują o skazaniu na 25 lat więzienia „fałszywego żywego buddy” – Chińczyka, który podając się za tybetańskiego lamę, wyłudzał pieniądze, gwałcił i molestował „wyznawczynie”. Wiadomość wywołała burzę w mediach społecznościowych.
CZYTAJ DALEJPrzed rozpoczęciem obchodów Nowego Roku kalendarza tybetańskiego władze lokalne ogłosiły „pandemiczne” restrykcje w klasztorze Labrang Taszikjil, w Sangczu (chiń. Xiahe), między innymi zabraniając opuszczania i odwiedzania świątynnego kompleksu „bez zaświadczenia o stanie zdrowia i aktualnego wyniku testu na COVID-19”.
CZYTAJ DALEJJesteś przyjaciółką wszystkich szukających Wyzwolenia,
Matką, która kocha każdą cierpiącą istotę –
Modlę się u Twych stóp, szlachetna Taro!
CZYTAJ DALEJGóra po prawej – z jałowcowym lasem i wiejskim domem z białymi flagami modlitewnymi u swych stóp – jest niczym minister zasiadający na tygrysiej skórze.
CZYTAJ DALEJSpotkałam kiedyś w Lhasie lamę, który przeczytał mi swój wiersz: „Z zewnątrz strojnie i bogato, w środku brak jednak niebiańskiej wazy skarbów – domostw takich nie lubię. Na klasztornych murach srebro i złoto, w środku brak jednak słodkiej rosy Dharmy – świątyń takich nie lubię”.
CZYTAJ DALEJO wszystkim opowiedział mi później pewien mnich. Kiedy zobaczył na tronie wielki portret Jego Świątobliwości, po prostu złożył ręce do modlitwy i zaczął płakać: „Naprawdę miało się poczucie, że Gjalła Rinpocze jest tam we własnej osobie i że nagle zagoiły się najgłębsze rany w naszych sercach”.
CZYTAJ DALEJPartia – która od zeszłego roku prowadzi kampanię „sinizowania” religii – poleciła „kontrolować temperaturę” internetowych komentarzy, by „nie promować i nie podsycać zainteresowania buddyzmem tybetańskim”.
CZYTAJ DALEJWładze chińskie – w imię „walki ze smogiem” – ogłosiły kampanię „odpowiedzialnego odprawiania praktyk religijnych”, zamykając na kłódkę wielkie kadzielnice przed lhaskim Dżokhangiem i zakazując wiernym rytualnego ofiarowania wonnego dymu przed najbardziej czczonym sanktuarium Tybetu.
CZYTAJ DALEJWu Yingjie, przewodniczący partii w TRA, złożył wizytę w Czamdo (chiń. Changdu) z okazji siedemdziesiątej rocznicy „wyzwolenia” miasta przez chińskich żołnierzy i w okolicznościowym przemówieniu wezwał do „wyplenienia wpływu Dalaja na buddyzm tybetański”, aby „masy wiernych odróżniały religijność od codziennego życia, separatystycznego sabotażu, Czternastego Dalaja i obecnego szczęśliwego życia”.
CZYTAJ DALEJW ramach kampanii „przywracania chińskiego charakteru” buddyjskim świątyniom i posągom w Chinach właściwych, władze kazały wyburzyć kolejny kompleks – Fuyun w prowincji Shanxi.
CZYTAJ DALEJ„Nasz kierownik kazał mi odmeldować, co »dał mi udział w grupie edukacyjnej«. Zostałam pobita, zbluzgana i przeczołgana przez żołnierską musztrę. Kazano mi śpiewać czerwone pieśni, rąbać drewno, wskoczyć do wody i skandować: »w jedności szczęście, w podziałach zguba«. Niemniej naprawdę się czegoś nauczyłam i odebrałam wielką lekcję moralności!”.
CZYTAJ DALEJ