Partia – która od zeszłego roku prowadzi kampanię „sinizowania” religii – poleciła „kontrolować temperaturę” internetowych komentarzy, by „nie promować i nie podsycać zainteresowania buddyzmem tybetańskim”.
CZYTAJ DALEJWładze chińskie – w imię „walki ze smogiem” – ogłosiły kampanię „odpowiedzialnego odprawiania praktyk religijnych”, zamykając na kłódkę wielkie kadzielnice przed lhaskim Dżokhangiem i zakazując wiernym rytualnego ofiarowania wonnego dymu przed najbardziej czczonym sanktuarium Tybetu.
CZYTAJ DALEJWu Yingjie, przewodniczący partii w TRA, złożył wizytę w Czamdo (chiń. Changdu) z okazji siedemdziesiątej rocznicy „wyzwolenia” miasta przez chińskich żołnierzy i w okolicznościowym przemówieniu wezwał do „wyplenienia wpływu Dalaja na buddyzm tybetański”, aby „masy wiernych odróżniały religijność od codziennego życia, separatystycznego sabotażu, Czternastego Dalaja i obecnego szczęśliwego życia”.
CZYTAJ DALEJW ramach kampanii „przywracania chińskiego charakteru” buddyjskim świątyniom i posągom w Chinach właściwych, władze kazały wyburzyć kolejny kompleks – Fuyun w prowincji Shanxi.
CZYTAJ DALEJ„Nasz kierownik kazał mi odmeldować, co »dał mi udział w grupie edukacyjnej«. Zostałam pobita, zbluzgana i przeczołgana przez żołnierską musztrę. Kazano mi śpiewać czerwone pieśni, rąbać drewno, wskoczyć do wody i skandować: »w jedności szczęście, w podziałach zguba«. Niemniej naprawdę się czegoś nauczyłam i odebrałam wielką lekcję moralności!”.
CZYTAJ DALEJWładze chińskie organizują wiece i seminaria, poświęcone sierpniowemu siódmemu forum, podczas którego przewodniczący Xi Jinping zapowiedział sinizację Tybetu zmienianego w „twierdzę nie do zdobycia”.
CZYTAJ DALEJPo dorocznych gospodarskich wizytach przewodniczącego frontu jedności i chińskiego Panczena oraz niespodziewanej inspekcji w Lhasie ministra spraw zagranicznych (co zapewne wiąże się z kryzysem w relacjach z Indiami i USA) przewodniczący Xi Jinping zwołał w Pekinie „dwudniowe spotkanie robocze na najwyższym szczeblu”, wzywając do zmienienia kraju w „twierdzę nie do zdobycia”, „zdwojenia wysiłków w budowaniu zjednoczonego, dostatniego, cywilizowanego, harmonijnego i pięknego nowego, nowoczesnego, socjalistycznego Tybetu”, „strzeżenia stabilności i narodowej jedności, edukowania mas i zwalczania separatyzmu”, „intensywnej pracy w szkołach, aby zasiewać nasiona miłości do Chin w sercu każdego dziecka” oraz „sinizacji buddyzmu tybetańskiego i dostosowania go do wymogów socjalizmu”.
CZYTAJ DALEJTybetańczycy skarżą się na dyskryminację w klasztorach i sanktuariach Lhasy. „Nasze dziedzictwo jest dziś towarem dla Chińczyków, do którego sami nie mają prawa”.
CZYTAJ DALEJObce idee, takie jak „gatunki chronione”, trzeba odnieść do rodzimej kultury, by mogły się w niej zadomowić. Wspaniale, że państwo chroni, powiedzmy, śnieżne pantery, ale w naszej kulturze wszystkie zwierzęta są równe, więc wielu zwyczajnie nie rozumie, dlaczego rząd upodobał sobie właśnie koty. Trzeba zatem wyjaśniać, czemu służą takie przepisy, i tłumaczyć, że ratując określone gatunki, otacza się opieką zamieszkiwane przez nie tereny, a więc także rośliny i inne stworzenia.
CZYTAJ DALEJPięciu Specjalnych Sprawozdawców ONZ upomniało się o Genduna Czokji Nimę, którego władze chińskie uprowadziły – jako sześcioletniego chłopca – gdy zgodnie z buddyjską tradycją zostały w 1995 roku uznany za nowe wcielenie Panczenlamy.
CZYTAJ DALEJW ramach kampanii „przywracania chińskiego charakteru” buddyjskim świątyniom w Chinach właściwych władze lokalne kazały wyburzyć miniaturowy „pałac Potala” w świątyni Lingyan, w Shijiazhuangu, w prowincji Hebei.
CZYTAJ DALEJOby niedościgła drogocenna bodhicitta
Narodziła się tam, gdzie jej nie ma
CZYTAJ DALEJIndyjski mistrz Atiśa Dipamkara streścił całą ścieżkę, ukazaną w trzech obrotach Koła Dharmy. Zrobił to, wzruszony prośbą władcy zachodniego Tybetu, Dziangciuba O, który podkreślał, że idzie mu nie tyle o głębię, co jasność nauk, aby mogli z nich korzystać wszyscy Tybetańczycy.
CZYTAJ DALEJWładze chińskie każą Tybetańczykom zrywać flagi modlitewne, jeden z najbardziej popularnych symboli tybetańskiej tradycji buddyjskiej.
CZYTAJ DALEJNewralgiczne dni rozrastają się w warte siebie miesiące. Marzec, na przykład, zapracował sobie na to miano tym, że od 1959 roku dzieje się w nim coś ważnego. Saga Dała zawdzięcza je natomiast setkom tysięcy wiernych buddyjskiemu duchowi, którego istnienie i umyka, i wadzi materialistom.
CZYTAJ DALEJNie należy wyjawiać swoich planów. Rozgłaszając je, ściągamy na siebie kłopoty. Wszystko się zmienia, lepiej więc nie zapowiadać rzeczy, nim się ziszczą.
CZYTAJ DALEJWładze chińskie tradycyjnie już zaostrzyły restrykcje, przypominając o zakazie odwiedzania klasztorów przez członków partii, urzędników państwowych, emerytów, młodzież szkolną i dzieci w „świętym”, czwartym miesiącu tybetańskiego kalendarza buddyjskiego.
CZYTAJ DALEJ17 maja 2020 roku upływa ćwierć wieku od porwania chłopca, który był symbolem przyszłości Tybetu. Gendun Czokji Nima miał ledwie sześć lat, gdy wraz z najbliższymi został uprowadzony przez chińską służbę bezpieczeństwa. Pekin ukrywa prawdę i kpi ze swoich międzynarodowych zobowiązań, przetrzymując tych ludzi do dzisiaj.
CZYTAJ DALEJW świecie coraz bardziej pełnym wzajemnych zależności nasze dobro i szczęście zależą od wielu ludzi. Wyzywania, przed którymi dziś stoimy, zmuszają do uznania, że jako ludzkość stanowimy jedność. Mimo powierzchownych różnic jesteśmy równi w fundamentalnym pragnieniu pokoju i szczęścia. Praktyka buddyjska polega między innymi na ćwiczeniu umysłu za pośrednictwem medytacji. Jeśli ma ona być skuteczna, pomagając wyciszyć umysł oraz rozwinąć przymioty takie jak miłość, współczucie, szczodrość i cierpliwość, musimy czynić z nich użytek w codziennym życiu.
CZYTAJ DALEJWedług niezależnych źródeł władze kazały zburzyć nowo wzniesiony budynek klasztoru Langdi w Markhamie. Opata, który błagał o ocalenie kwater mnichów, brutalnie pobito i straszono więzieniem.
CZYTAJ DALEJOby wszelkie cierpienia związane ze śmiertelnymi chorobami,
Które w jednej chwili rozdzielają ciało i umysł
Niczym rzeźnik prowadzący zwierzę na ubój,
Nie miały przystępu do żadnego zakątka tego świata.
CZYTAJ DALEJ