Biuro Bezpieczeństwa Publicznego w Shenyangu podało, że 13 lipca zmarł w szpitalu – do którego przewieziono go z więzienia po rozpoznaniu w czerwcu raka wątroby w stadium terminalnym – Liu Xiaobo, laureat Pokojowej Nagrody Nobla, symbol opozycji demokratycznej w Chinach.
CZYTAJ DALEJmówisz mówisz mówisz
mówisz prawdę
mówisz dzień i noc
do upadłego
mówisz i mówisz
zostałeś zamknięty
ale twój głos wyrywa się za mury
Liu Xiaobo jest jednym z najbardziej znanych chińskich więźniów sumienia. Uważam, że inicjatywy, za które został tak okrutnie ukarany, przysporzyłyby Chinom stabilności i harmonii, a co za tym idzie – pokoju światu. Wielkim wzruszeniem i otuchą napawały mnie setki podpisów, jakie złożyli zainspirowani przezeń intelektualiści i zatroskani obywatele pod Kartą 08, apelem o demokrację, wolność i rządy prawa.
CZYTAJ DALEJNienawiść nie wytrzymuje próby rozumu i sumienia. Cień wrogości zatruje ducha narodu, podłoży ogień pod stos bolesnych moralnych wątpliwości, zdepcze powiew tolerancji i wolności. Dlatego właśnie, śledząc rozwój kraju i zmiany społeczne, marzę o ostudzeniu najczystszą miłością wrogości i nienawiści reżimu.
CZYTAJ DALEJNagle gdzieś z tyłu ryknęła Międzynarodówka. Obejrzałem się i zobaczyłem zawracający powoli stary, miejski autobus, który przerobiono na ruchomy punkt informacyjny. Na widok kolebiącego się głośnika w jednej chwili zrozumiałem, co zamierzają uczynić: roztrzaskać się o czołg, zabierając z sobą jak najwięcej wrogów! Popędziłem, próbując chwycić klamkę drzwi, które zatrzasnęły się hukiem. Ktoś z szoferki krzyknął tylko: „żegnajcie towarzysze”.
CZYTAJ DALEJPodróżując po Europie latem 2012 roku, specjalnie wybrałem się do Monachium w nadziei, że uda mi się spotkać z przedstawicielami Światowego Kongresu Ujgurów. Interesuję się sprawami Xinjiangu od lat i liczyłem, że rozmowa twarzą w twarz pomoże mi zrozumieć sposób myślenia tych ludzi. Kiedy zadzwoniłem, kazano mi wysłać list. Zrobiłem to, ale nie otrzymałem żadnej odpowiedzi. Najwyraźniej nie chcieli mieć ze mną nic wspólnego.
CZYTAJ DALEJWokół kwestii praw człowieka w Chinach utworzyła się zdumiewająca koalicja „ekspertów od spraw chińskich”. Weszli do niej emerytowani kolonialiści i imperialiści, maoistyczne wyrostki z błyskiem w oku, zdolni, ambitni technokraci, zastępy bojaźliwych sinologów, którzy ciągle drżą, że nie uzyskają chińskiej wizy, a nawet liczni emigranci z Chin, chętnie grzejący się w splendorze i prestiżu Republiki Ludowej, nie dzieląc cierpień i ofiar swoich rodaków.
CZYTAJ DALEJHej!
Kto nam pomoże zacząć nowe życie?
Kto nas wyzwoli?
Najdroższa AL-W