Wang Yongjun – aparatczyk odpowiedzialny za dyscyplinę partyjnych kadr w Tybetańskim Regionie Autonomicznym – publicznie oskarżył swoich towarzyszy o „finansowe wspieranie kliki Dalaja”.
CZYTAJ DALEJLata minęły bez Świątobliwości
Czekania w nieskończoność na twarz Obecności
Na spotkanie Mistrza z uczniami
Módlcie się o rychłe spełnienie marzeń
Na tamtą Kalaczakrę sprzed pięciu lat, trzydziestą drugą Jego Świątobliwości, ściągnęło do Bodh Gai dwieście tysięcy pielgrzymów – w tym dziesięć tysięcy z Tybetu i ponad tysiąc z Chin właściwych. I to im właśnie zadedykował ceremonię Dalajlama.
CZYTAJ DALEJPiąty Dalajlama, opisując w swej autobiografii wydarzenia roku 1640/41, wspomina o przybyciu oddziałów mongolskich do Barkhamu i kłopotach, jakie piętrzyły się przed szkołą gelugpa w Cangu. W roku tygrysa (1638/39) – wyjaśnia – mieszkańcy Cangu, którymi kierował Cangpa Desi, stwarzali wiele problemów klasztorowi Taszilhunpo.
CZYTAJ DALEJWładze chińskie niszczą paszporty i przesłuchają Tybetańczyków, którzy wrócili do kraju, nie uczestnicząc w odprawianej przez Dalajlamę ceremonii buddyjskiej. „Oporni” są bezzwłocznie „reedukowani”.
CZYTAJ DALEJJego Świątobliwość Dalajlama udziela nauk religijnych. Ponad stu tybetańskich braci i sióstr podpaliło się dla naszej sprawy. Ciągle ich opłakuję i składam ofiary w ich intencji. Chce mi się wyć, więc wyję! Nie jesteśmy wolni! Taki nasz los. Wielu rodaków musi żyć w obcej ziemi. Nie pozwalają nam zobaczyć Jego Świątobliwości. Dlaczego nie możemy nic z tym zrobić?
CZYTAJ DALEJWedług niezależnych źródeł mieszkańcy wszystkich regionów Tybetu „uczestniczą” w abhiszece Kalaczakry, której udziela w Indiach Dalajlama.
CZYTAJ DALEJWładze chińskie każą Tybetańczykom „trzymać się z daleka od wszystkiego, co ma związek z abhiszeką Kalaczakry”, której udziela w Indiach Dalajlama.
CZYTAJ DALEJChińskie media informują, że Pekin „znowelizował przepisy dotyczące bezpieczeństwa w przygranicznych rejonach Tybetu”. Zmiany – dotyczące między innymi „stref handlowych i miejsc widokowych” – mają „zapewnić podstawy prawne do zwalczania potencjalnych zagrożeń terrorystycznych, związanych z coraz szerszym otwarciem” regionu.
CZYTAJ DALEJSonam Jarphel spędził w więzieniu ponad dwa lata za wyjście z portretem Dalajlamy na ulicę w Serszulu (chiń. Shiqu), w prefekturze Kardze (chiń. Ganzi) prowincji Sichuan.
CZYTAJ DALEJJestem Tybetańczykiem, a więc nie Chińczykiem. Jako Tybetańczyk z chińskim dowodem osobistym jestem gotów wołać o prawa miliarda trzystu milionów ludzi, ale na pierwszym miejscu stoi dla mnie zawsze nasz kraj i jego wolność.
CZYTAJ DALEJWedług tybetańskich źródeł policja torturowała żonę i córki Tasziego Rabtena, który 8 grudnia podpalił się w Maczu (chiń. Maqu), w prefekturze Kanlho (chiń. Gannan) prowincji Gansu.
CZYTAJ DALEJWedług tybetańskich źródeł mężczyzna, który 8 grudnia podpalił się w Maczu (chiń. Maqu), w prefekturze Kanlho (chiń. Gannan) prowincji Gansu, nazywał się Taszi Rabten, miał trzydzieści lat, żonę i troje dzieci.
CZYTAJ DALEJWedług napływających z Tybetu szczątkowych informacji 6 grudnia Pośredni Sąd Ludowy w Ngabie (chiń. Aba), w prowincji Sichuan skazał na drakońskie kary więzienia dziewięcioro Tybetańczyków.
CZYTAJ DALEJJego Świątobliwość Dalajlama spotkał się z ponad tysiącem tybetańskich pielgrzymów, którzy marzyli o wzięciu udziału w styczniowej ceremonii buddyjskiej w Indiach, czym sprowokowali gwałtowną reakcję chińskich władz.
CZYTAJ DALEJLobsang Senge, którego aresztowano w Ngabie (chiń. Aba), w prowincji Sichuan w związku z samospaleniem krewnego, stracił w więzieniu zdrowie.
CZYTAJ DALEJWedług niezależnych źródeł władze chińskie odbierają paszporty Tybetańczykom z prowincji Qinghai, Sichuan i Gansu; w Tybetańskim Regionie Autonomicznym (TRA) zrobiono to już wcześniej.
CZYTAJ DALEJPod wieloma względami nigdy nie żyło się lepiej niż teraz, choć przemoc i rządy tyranów pozostają zmorą wielu zakątków świata, a ludzie dopuszczają się niewyobrażalnych aktów okrucieństwa w imię religii, mimo że jej główne tradycje nieodmiennie nauczają miłości, tolerancji i współczucia.
CZYTAJ DALEJBezcenne skarby naszej ziemi
Podstępnie plądrowane przez władzę
Święta kraina zmieniana w pustą skorupę
To jest gwałt na naszej woli
Gangkje Drubpa Kjab, którego 16 września zwolniono z więzienia na rok przed zakończeniem kary, został następnego dnia zatrzymany przez policję w Sertharze (chiń. Seda), w prefekturze Kardze (chiń. Ganzi) w prowincji Sichuan.
CZYTAJ DALEJ