Tag: Edukacja

Dyskryminacja tybetańskich absolwentów wyższych uczelni

Tybetańczycy skarżą się, że po ukończeniu studiów nie mogą znaleźć pracy w faworyzującym Chińczyków sektorze państwowym.

CZYTAJ DALEJ

Meru Julha Thar: Książki dla dzieci i przyszłość Tybetu

Przyszłość narodu zależy od jego dzieci.

Dzieci uznają za swój język, w którym napisane są ich książki, i to on kształtuje ich światopogląd. Tybetańskie dzieci lubią chiński i chętnie się go uczą, ponieważ mają w zasięgu ręki zatrzęsienie chińskojęzycznych książek, komiksów, kolorowanek i słuchowisk. Gdybyśmy mieli takie zabawki i publikacje w języku ojczystym, nasze dzieci z pewnością byłyby nimi zachwycone.

CZYTAJ DALEJ

Panczenlama: Wystąpienie na forum Stałego Komitetu TRA Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych, Pekin, 28 marca 1987 roku

Żyjemy w kraju wielu narodów. Obok Chińczyków mamy tu pięćdziesiąt pięć mniejszości narodowych. Lewackie odchylenia, tak przed, jak i po rewolucji kulturalnej, zawsze przysparzały im wielu cierpień. Zupełnie niedawno opublikowano „Historię Pasang i jej krewnych” po to tylko, żeby ośmieszyć Tybetańczyków. W zeszłym roku przedstawiciele z Tybetu protestowali, gdy na podstawie tego tekstu pisano scenariusz.

CZYTAJ DALEJ

Najstarsza „tybetańska” uczelnia w Chinach rezygnuje z wykładania po tybetańsku

Najstarsza tybetańska z nazwy uczelnia w Chinach przestała prowadzić zajęcia w języku tybetańskim.

CZYTAJ DALEJ

Lhoka zakazuje „zajęć pozalekcyjnych”

Władze Lhoki (chiń. Shannan) w Tybetańskim Regionie Autonomicznym zakazały uczniom udziału w „zajęciach pozalekcyjnych” podczas zimowych ferii.

CZYTAJ DALEJ

Kursy językowe dla seniorów w Juszu

„Niepiśmienni seniorzy” z Tridu (chiń. Chengduo) w prefekturze Juszu (chiń. Yushu) prowincji Qinghai, uczą się czytać i pisać po tybetańsku.

CZYTAJ DALEJ

Szokdziang: O wykonywaniu poleceń partii

Pierwszego czerwca odwiedziłem znajomego, który w czasie rozmowy bawił się pilotem, zmieniając co chwilę kanał. Nie oglądam telewizji; ani programów informacyjnych, ani rozrywkowych. Ale tego dnia przyciągnęła moją uwagę, ponieważ z uwagi na datę pokazywali tybetańskie dzieci. Wypucowane, świątecznie wystrojone, odpowiadały – po chińsku – na pytania dziennikarza.

CZYTAJ DALEJ

Kjabczen Dedrol: Kwiat z nieba

Każdy początek semestru jest tak zabiegany, że nie ma jak przyzwoicie zjeść ani odpocząć. A ja jestem z tych, którzy nie przepadają za pracą, lubią za to porządnie się najeść. Ledwie zacząłem chodzić, od rana wiedziałem, co będzie na obiad. Okolica, w której dorastałem, słynęła ze zmiennej pogody, więc najbezpieczniej było siedzieć w domu.

CZYTAJ DALEJ

Khenpo Sodargje: Upadek moralności

Moralne standardy naszego społeczeństwa sięgnęły dna. Głównie za sprawą tragicznej rewolucji kulturalnej, dekady „krytykowania Lina Biao i Konfucjusza”, podczas której zgładzono tradycyjną kulturę chińską i zrównano z ziemią buddyjskie klasztory, a co najgorsze – odrzucono wszystkie duchowe idee, uznając je za zupełnie bezwartościowe.

CZYTAJ DALEJ

„Wakacyjny” zakaz praktykowania religii w TRA

Władze Tybetańskiego Regionu Autonomicznego (TRA) zabroniły „nieletnim uczniom” uczestniczenia w „czynnościach religijnych podczas letnich wakacji”.

CZYTAJ DALEJ

Pekin wysyła dziesięć tysięcy chińskich nauczycieli do TRA i Xinjiangu

Władze centralne informują o „skierowaniu” dziesięciu tysięcy chińskich nauczycieli do „mniejszościowego” Tybetańskiego Regionu Autonomicznego i ujgurskiego Xinjiangu.

CZYTAJ DALEJ

Szykanowanie córki więźnia politycznego w Maczu

Władze lokalne nie przyjęły do szkoły córki więźnia politycznego z Maczu (chiń. Maqu) w prefekturze Kanlho (chiń. Gannan) prowincji Gansu.

CZYTAJ DALEJ

NN: Życie „zurbanizowanych” nomadów

W kwietniu pojechałem do prefektury Golog. Choć to w naszej prowincji – pierwszy raz. Region, o którym powiadają „ziemia to Golog, niebo to Golog”, leży daleko od stolicy i tak wysoko, że nawet wczesnym latem zdarzały się śnieżyce i wiał porywisty, lodowaty wiatr. Łąki nie mieniły się zielenią. Wydawały się blade, jak gdyby panna wiosna zapomniała o pastwiskach Gologu. O tym akurat zdecydowała sama przyroda, nie ma więc ani jak, ani kogo i czego winić, niemniej nie umiem i nie mogę pogodzić się z innym wymiarem tragedii tej ziemi.

CZYTAJ DALEJ

Alak Dorszi Rinpocze: I ja powiem coś o oświacie

W internecie rozgorzała dyskusja o kształceniu różnych nacji. Ludzie piszą listy otwarte do sekretarza partii w Hainanie, głos zabierają eksperci, profesorowie, studenci, urzędnicy i zwykli obywatele. To sprawa wagi państwowej, więc w departamentach oświaty wszystkich szczebli powinni słuchać tego z wdzięcznością i pokorą. Jako stary nauczyciel z sześćdziesięcioletnim doświadczeniem na froncie edukacji też mam coś do powiedzenia.

CZYTAJ DALEJ

Cering Kji: List otwarty do Zhanga Wenkui, sekretarza partii prefektury Colho

Jak z pewnością wiecie, trwa zażarta dyskusja o transformacji dwujęzycznego modelu nauczania w prefekturze. W końcu jesteście reżyserem tego spektaklu. Pomyślałem, że jako beneficjent dwujęzycznego systemu oświaty i od niedawna posiadacz przyzwoitego etatu, zabiorę głos i ja, pisząc do was list otwarty. Nie wiem, czy znajdziecie czas, żeby rzucić na niego okiem, ale bardzo na to liczę.

CZYTAJ DALEJ

Tybetańscy studenci grożą protestami w Lanzhou

Tybetańscy studenci z Północno-zachodniego Uniwersytetu Narodowości (Minzu) w Lanzhou, w prowincji Gansu burzą się przeciwko podwyżkom cen i przeniesieniu do odległego zakątka campusu, w którym nie ma odpowiedniej infrastruktury ani biblioteki.

CZYTAJ DALEJ

Oser: Szkoły w czarnych namiotach

Znajomy spotkał się niedawno z ziomkiem ze wschodu, niezmordowanie walczącym o ochronę środowiska naturalnego na swoim terenie. Rozmowa o edukacji ekologicznej zrobiła na nim takie wrażenie, że poprosił mnie o opublikowanie opowieści kolegi.

CZYTAJ DALEJ

Zatrzymanie mnicha-działacza społecznego w Mangrze

Według tybetańskich źródeł 29 maja policja zatrzymała Czosanga Gjaco, mnicha klasztoru Lucang w Mangrze (chiń. Guinan), w prefekturze Colho (chiń. Hainan) prowincji Qinghai.

CZYTAJ DALEJ

Dongkar Jonten Gjaco: Kilka rzeczy zbędnych

Szczególnie szkodliwi dla buddyzmu oraz gospodarki regionu są inkarnowani (z imienia) lamowie, którzy nagminnie łamią ślubowania zakonne, nie mają wykształcenia duchowego i nie pracują dla Dharmy ani dla czujących istot. Wszyscy muszą przejrzeć na oczy, strzec się ślepej wiary, uprzedzeń, zachłanności i egoizmu, żeby pewnie oddzielić esencję od fusów.

CZYTAJ DALEJ

Oser: Moje chińskie wykształcenie

W 1981 roku, w którym ukończyłam gimnazjum w Kangdingu, w tybetańskim Khamie, licea w Chinach właściwych zaczęły przyjmować przedstawicieli mniejszości etnicznych. Był to jeden z elementów wielkiej kampanii, jak to oficjalnie nazwano, „pomagania Tybetowi”. Dzieci z regionów mniejszościowych wyrywano z rodzinnych wiosek, żeby „wychować” je w chińskich szkołach do służby ziomkom i państwu. Po kilku dekadach strategia edukacyjna Pekinu zadusiła kulturę mniejszości w imię dzieła jednoczenia kraju pod przewodem grupy dominującej, Hanów.

CZYTAJ DALEJ

Wspólny protest tybetańskich i muzułmańskich uczniów z Bajanu

Tybetańscy i muzułmańscy uczniowie oraz ich rodzice wspólnie protestują przeciwko „obniżaniu nakładów na kształcenie grup mniejszościowych” w Banjanie (chiń. Hualong), w prefekturze Coszar (chiń. Haidong), w prowincji Qinghai.

CZYTAJ DALEJ

RACHUNEK BANKOWY

program „Niewidzialne kajdany” 73213000042001026966560001
subkonto Kliniki Stomatologicznej Bencien
46213000042001026966560002

PRZEKIERUJ 1,5% PODATKU