Taszi Łangczuk – biznesmen i społecznik z Juszu (chiń. Yushu) monitujący władze wszystkich szczebli o zapewnienie „konstytucyjnego” miejsca językowi tybetańskiemu w systemie oświaty i skazany na pięć lat pozbawienia wolności za rozmawianie o tym z zagranicznym dziennikarzem – został zwolniony z więzienia po odbyciu pełnej kary. „Nie mogę jednak – pisze w mediach społecznościowych adwokat Liang Xiaojun – skontaktować się z jego krewnymi i nie widziałem żadnego zdjęcia, więc nie wiem, czy jest naprawdę wolny”.
CZYTAJ DALEJSłuchajcie uważnie, nadęci durnie niedbający nawet o własny język – kiedy my oddajemy cześć mowie przodków, wy się jej wstydzicie i przedkładacie nad nią chińszczyznę. Co jest złego w skundlonym poszczekiwaniu? Zarzucacie na ramię torebki, farbujecie włosy, nakładacie gruby makijaż i przysiadacie na schodach swoich urzędów z wystudiowanymi minami chińskich panien. Płakać się chce, ale dla was tak właśnie wygląda szczęście i godność.
CZYTAJ DALEJOenzetowski Komitet ds. Likwidacji Dyskryminacji Rasowej wyraził zaniepokojenie z powodu zastępowania języka tybetańskiego chińskim w szkołach Tybetu oraz prześladowania rzeczników praw językowych.
CZYTAJ DALEJ„Wcześniej rodzice mieli wybór i mogli posyłać dzieci do klas z chińskim albo z tybetańskim, ale po połączeniu placówek wszystkie klasy są mieszane i w naszym języku uczy się wyłącznie tybetańskiego. Nikt nie ma wątpliwości, że celem tych posunięć jest dalsze podkopywanej rodzimej kultury”.
CZYTAJ DALEJW sierpniu władze lokalne – wzorem „autonomicznego” z nazwy Tybetu i ujgurskiego Xinjiangu – ogłosiły plan „reformy edukacyjnej”, polegającej na rezygnacji z nauczania języka mongolskiego w pierwszych klasach szkół podstawowych oraz wykładania wszystkich przedmiotów wyłącznie po chińsku.
CZYTAJ DALEJW dodatku muszę przełykać żal i ukradkiem ocierać łzy.
Dlaczego nie mogę się wyprostować i napawać twymi błogosławieństwami i wiedzą?
CZYTAJ DALEJProblem numer jeden to brak talentu i kwalifikacji pisarzy, zwłaszcza znajomości teorii literatury. Wielu mówi, że ją kocha, ale z reguły ma na myśli własną twórczość.
CZYTAJ DALEJPodpisani „koczownicy i pasterze” tłumaczą, że planowane zmiany „odcisną się na przyszłych pokoleniach tybetańskich uczniów z pasterskich rodzin” oraz „zaszkodzą relacjom” między rodzicami i dziećmi, „których dobrobyt i szczęście zależą od zdobycia gruntownego wykształcenia w ojczystym języku”.
CZYTAJ DALEJPrzed otwarciem szkół po przerwie związanej z pandemią nauczycieli poinformowano, że „latem wszystkie placówki przejdą na nauczanie w języku chińskim”. Tybetański ma być językiem wykładowym tylko na lekcjach tybetańskiego.
CZYTAJ DALEJPrzywódcy Komunistycznej Partii Chin „najwyraźniej uznali, że mówienie innym językiem, wyznawanie innej religii i przynależność do innej kultury ma sobie coś antyrządowego”.
CZYTAJ DALEJCering Dordże z okręgu Dingri w prefekturze Szigace (chiń. Xigaze) Tybetańskiego Regionu Autonomicznego spędził ponad miesiąc w obozie „reedukacyjnym” za rozmawianie z bratem przez telefon o konieczności uczenia dzieci ojczystego języka.
CZYTAJ DALEJŚnieżne góry moją duszą
Błękitne rzeki tętnicami
Na imię mi Kraina Śniegu
Mówię po tybetańsku
Ożywienie języka wymaga zaangażowania wszystkich, którzy go używają. Nie da się tego dokonać, zamykając się w świecie wykształconej mniejszości, wysokich idei i eksperymentalnych form.
CZYTAJ DALEJWedług tybetańskich źródeł 19 września policja zatrzymała Sonama Paldena, mnicha klasztoru Kirti w Ngabie (chiń. Aba), w prowincji Sichuan.
CZYTAJ DALEJAdwokaci udali się wtedy do Zarządu Służby Więziennej prowincji Qinghai, gdzie urzędnik niższego szczebla poinformował ich, że skazany „nie uznał swojej winy i nie współpracuje z komendanturą więzienia”, co „wyklucza możliwość widzenia z uwagi na drażliwy charakter tej sprawy”.
CZYTAJ DALEJWładze chińskie prefektury Golog (chiń. Guoluo) w prowincji Qinghai (gdzie w zeszłym roku zorganizowano społeczną konferencję promotorów języka ojczystego) zakazały nauczania po tybetańsku wszystkich przedmiotów poza lekcjami języka tybetańskiego w klasach pierwszych.
CZYTAJ DALEJJako Chińczycy jesteśmy najgłębiej przekonani o wartości idei „Drogi Środka” jako sposobu rozwiązania problemu Tybetu, promowania pojednania między naszymi narodami oraz demokracji w Chinach.
CZYTAJ DALEJPrzyszłość narodu zależy od jego dzieci.
Dzieci uznają za swój język, w którym napisane są ich książki, i to on kształtuje ich światopogląd. Tybetańskie dzieci lubią chiński i chętnie się go uczą, ponieważ mają w zasięgu ręki zatrzęsienie chińskojęzycznych książek, komiksów, kolorowanek i słuchowisk. Gdybyśmy mieli takie zabawki i publikacje w języku ojczystym, nasze dzieci z pewnością byłyby nimi zachwycone.
CZYTAJ DALEJWładze okręgu Nangczen (chiń. Nangqian) w prefekturze Juszu (chiń. Yushu) prowincji Qinghai zakazały klasztorom buddyjskim organizowania wakacyjnych kursów języka tybetańskiego dla młodzieży.
CZYTAJ DALEJŻyjemy w kraju wielu narodów. Obok Chińczyków mamy tu pięćdziesiąt pięć mniejszości narodowych. Lewackie odchylenia, tak przed, jak i po rewolucji kulturalnej, zawsze przysparzały im wielu cierpień. Zupełnie niedawno opublikowano „Historię Pasang i jej krewnych” po to tylko, żeby ośmieszyć Tybetańczyków. W zeszłym roku przedstawiciele z Tybetu protestowali, gdy na podstawie tego tekstu pisano scenariusz.
CZYTAJ DALEJNajstarsza tybetańska z nazwy uczelnia w Chinach przestała prowadzić zajęcia w języku tybetańskim.
CZYTAJ DALEJ