Władze chińskie zakazały wstępu do rezerwatu Kokoszili (mong. Hoh Xil, tyb. Aczen Gangjap) w prefekturze Juszu (chiń. Yushu) prowincji Qinghai, który w lipcu został wpisany na listę światowego dziedzictwa naturalnego.
CZYTAJ DALEJUżytkownicy mediów społecznościowych masowo udostępniają opublikowany w listopadzie artykuł anonimowego pracownika, który wylicza „sześć poważnych zagrożeń” dla linii kolejowej Lhasa-Szigace (chiń. Xigaze), oskarżając władze o „przymykanie oka na niebezpieczeństwo”.
CZYTAJ DALEJPrzedwczoraj zadzwonił menadżer i powiedział, że w lhaskiej księgarni ktoś zamówił po sto egzemplarzy książki mojej i męża. Natychmiast je dostarczyliśmy, ale że nie mieliśmy kontaktu z kupcem, poprosiliśmy, żeby mu powiedzieli, że przyjmujemy też przelewy internetowe. Do transakcji jednak nie doszło, za to znów zadzwonił agent z informacją, że następnego dnia w sklepie pojawiło się sześciu czy siedmiu panów z różnych urzędów i skonfiskowało dwieście sztuk „Podziału władzy i ochrony praw” oraz „Praw i pomyślności”. Przy okazji zabrali jeszcze wszystkie egzemplarze mojej „Siły serca”.
CZYTAJ DALEJW Instytucie Studiów Buddyjskich Larung Gar – w Sertharze (chiń. Seda), w prefekturze Kardze (chiń. Ganzi) prowincji Sichuan – którym po wydaleniu pięciu tysięcy nadliczbowych duchownych i wyburzeniu ich domów, kierują bezpośrednio partyjni aparatczycy, wystawiono nowe komisariaty i posterunki policyjne.
CZYTAJ DALEJWładze chińskie zakazały organizowania dorocznego święta w Instytucie Studiów Buddyjskich Larung Gar – w Sertharze (chiń. Seda), w prefekturze Kardze (chiń. Ganzi) prowincji Sichuan – którym po wydaleniu tysięcy nadliczbowych duchownych i wyburzeniu ich domów, kierują już bezpośrednio partyjni aparatczycy.
CZYTAJ DALEJWładze chińskie zapowiadają „gruntowny remont” siedemnastowiecznego pałacu Potala, zimowej rezydencji dalajlamów w Lhasie, uznawanej za jeden z „cudów” światowej architektury.
CZYTAJ DALEJW Pekinie zakończył się XIX Zjazd Komunistycznej Partii Chin, z okazji którego w całym kraju zatrzymano prewencyjnie kilkanaście tysięcy osób i zamknięto dla cudzoziemców Tybetański Region Autonomiczny.
CZYTAJ DALEJWładze lokalne po raz kolejny zmuszają Tybetańczyków do zamykania sklepów i straganów dla turystów w prefekturze Colho (chiń. Hainan) prowincji Qinghai.
CZYTAJ DALEJTybetańscy kupcy skarżą się, że są szykanowani przez chińskich funkcjonariuszy na przejściu granicznym w Kjirongu (chiń. Jilong).
CZYTAJ DALEJPędzę, ścigam wszędzie swoją przyszłość
Co mi teraz po czerwonym dyplomie
Skoro wszystkie miejsca już zajęte
Gdziekolwiek pójdziesz, zajęte przez innych
Łzy smutku płyną jak rzeka
Koczownicy z Zato (chiń. Zaduo), w prefekturze Juszu (chiń. Yushu) prowincji Qinghai, wyrzuceni w czerwcu z domów, do których kazano im się wcześniej wprowadzić, nie mają środków do życia.
CZYTAJ DALEJWedług niezależnych źródeł władze chińskie „odbierają ziemię Tybetańczykom” w Rebgongu (chiń. Tongren), w prefekturze Malho (chiń. Huangnan) prowincji Qinghai.
CZYTAJ DALEJWładze mnożą restrykcje przed październikowym zjazdem Komunistycznej Partii Chin w Pekinie.
CZYTAJ DALEJWładze chińskie nadal przetrzymują paszporty, które pod koniec zeszłego roku bezprawnie odebrały Tybetańczykom, żeby uniemożliwić im udział w ceremonii, odprawianej w Indiach przez Dalajlamę.
CZYTAJ DALEJTybetańscy nomadzi, którym miejscowi urzędnicy kazali opuścić tradycyjne pastwiska w Darlagu (chiń. Dari), w prefekturze Golog (chiń. Guoluo) prowincji Qinghai, napisali petycję do „szanownych przywódców Chińskiej Republiki Ludowej”.
CZYTAJ DALEJAni jednego miejsca
W którym dałoby się żyć i pracować
W szczęściu i spokoju
Władze chińskie zakazały Tybetańczykom korzystania z pastwisk i zimowego obozowiska w Darlagu (chiń. Dari), w prefekturze Golog (chiń. Guoluo) prowincji Qinghai.
CZYTAJ DALEJFunkcjonariusze policji 25 sierpnia zaatakowali grupę Tybetańczyków w Draggo (chiń. Luhuo), w prefekturze Kardze (chiń. Ganzi) prowincji Sichuan.
CZYTAJ DALEJWładze wprowadziły członków Komunistycznej Partii Chin do „komitetów zarządzania” w Instytucie Studiów Buddyjskich Larung Gar – w Sertharze (chiń. Seda), w prefekturze Kardze (chiń. Ganzi) prowincji Sichuan – któremu przed rokiem narzucono limit liczby duchownych. Tysiące „nadliczbowych” mnichów i mniszek wydalono, burząc ich domy.
CZYTAJ DALEJPrzed kilkoma dniami uciąłem sobie pogawędkę z tybetańskim przyjacielem pochodzącym z koczowniczego regionu. Powiedział mi, że pasterze mają teraz więcej pieniędzy, ale bardziej chorują. Zeszłego lata, jak zauważył, chorowało niewiele osób, teraz – prawie tyle, co w zimie.
CZYTAJ DALEJTak mi ciężko na sercu. Rząd Chin nie pozwala praktykować naszej religii. Zniszczyli nawet te maleńkie domki. Lepiej już umrzeć.
CZYTAJ DALEJ