Władze okręgu Riłocze (chiń. Leiwuqi) w prefekturze Czamdo (chiń. Changdu) Tybetańskiego Regionu Autonomicznego wywłaszczają Tybetańczyków i sprzedają ziemię chińskim deweloperom. Protestującym grożą więzieniem.
CZYTAJ DALEJDziewczyna z Hongkongu, którą poznałam dzięki mediom społecznościowym, poprosiła mnie o napisanie krótkiego wstępu do czekającego na publikację zbioru zapisków z podróży. „Książka jest przede wszystkim o Tybecie – wyjaśniła. – Naprawdę kocham to miejsce, byłam tam już trzy razy. Jestem wdzięczna za twoje eseje, które pozwalają nam, przyjezdnym, spojrzeć na Tybet inaczej i lepiej go zrozumieć
CZYTAJ DALEJPolicja zatrzymała pięć osób, które protestowały przeciwko planom wyburzenia sklepów i hoteli, zbudowanych z myślą o turystach przyjeżdżających nad jezioro Kuku-nor (tyb. Co Ngyn, chiń. Qinghai) w okręgu Czabcza (chiń. Gonghe) prefektury Colho (chiń. Hainan).
CZYTAJ DALEJPolicja zaatakowała grupę Tybetańczyków, którzy 23 czerwca protestowali przeciwko planom wyburzenia sklepów i hoteli, które zbudowali z myślą o turystach, przyjeżdżających nad jezioro Kuku-nor (tyb. Co Ngyn, chiń. Qinghai) w okręgu Czabcza (chiń. Gonghe) prefektury Colho (chiń. Hainan).
CZYTAJ DALEJW szkołach podstawowych Tybetańskiego Regionu Autonomicznego (TRA) tybetańskojęzyczne podręczniki do matematyki zastąpiono chińskimi.
CZYTAJ DALEJWedług tybetańskich źródeł 13 czerwca ponad 100 kobiet przeszło w marszu protestacyjnym przeciwko „nieadekwatnym odszkodowaniom” za konfiskowane ziemie w stołecznym Lhundrubie (chiń. Lingzhi), w Tybetańskim Regionie Autonomicznym.
CZYTAJ DALEJNarzuciwszy nowe „limity” Instytutowi Studiów Buddyjskich Larung Gar w Sertharze (chiń. Seda), w prefekturze Kardze (chiń. Ganzi) prowincji Sichuan – największym ośrodku monastycznym na ziemiach tybetańskich – władze chińskie wydały nakaz wyburzenia pięciu tysięcy kwater duchowych.
CZYTAJ DALEJ„Populacja” instytutu – w którym studiują tysiące tybetańskich mnichów i mniszek oraz chińskich buddystów – do końca września 2017 roku ma zostać „zredukowana” do pięciu tysięcy. Według tybetańskich źródeł przed rokiem Larung Gar „musiało opuścić sześćset osób, którym kazano wracać do domów”.
CZYTAJ DALEJWedług niezależnych źródeł w ciągu trzech dni w osadzie Tanakma, w okręgu Czabcza (chiń. Gonghe) prefektury Colho (chiń. Hainan), w prowincji Qinghai wyburzono ponad sześćset „nielegalnych” budynków.
CZYTAJ DALEJSetki funkcjonariuszy policji i urzędników towarzyszyły ekipie, która 1 czerwca wyburzała tybetańskie domy, sklepy i restauracyjki w okręgu Czabcza (chiń. Gonghe) prefektury Colho (chiń. Hainan), w prowincji Qinghai – tym razem w osadzie Tanakma.
CZYTAJ DALEJRinpocze
Masz dom jak z żurnala
I samochód na dziesięciu chłopa
Twój młodszy brat ożenił się z lokalną gwiazdą
Wróć
Według tybetańskich źródeł 30 marca policja otworzyła ogień do Tybetańczyków, próbujących odzyskać skradzione jaki w Horszulu, w okręgu Serthar (chiń. Seda) prefektury Kardze (chiń. Ganzi), w prowincji Sichuan. Kilka osób odniosło rany, co najmniej dwie – ciężkie.
CZYTAJ DALEJEksportowy kanał rządowej CCTV pokazał w najlepszym czasie antenowym sześcioczęściowy dokument „Trzeci biegun”, który natychmiast podbił serca chińskich widzów. Rzeczony biegun leży między Północnym a Południowym i nazywa się Płaskowyż Tybetański. Przetarłam ze zdumienia oczy i zabrałam się do ponownej lektury wydanych w 2010 roku „Poszukiwań Shangri-Li” chińskiego tybetologa Shen Weironga, który pastwi się nad Zachodem za mitotwórczy orientalizm.
CZYTAJ DALEJNiezależne źródła informują, że władze chińskie zamknęły Lhasę dla Tybetańczyków, próbujących dostać się do niej z innych prowincji.
CZYTAJ DALEJSzczególnie szkodliwi dla buddyzmu oraz gospodarki regionu są inkarnowani (z imienia) lamowie, którzy nagminnie łamią ślubowania zakonne, nie mają wykształcenia duchowego i nie pracują dla Dharmy ani dla czujących istot. Wszyscy muszą przejrzeć na oczy, strzec się ślepej wiary, uprzedzeń, zachłanności i egoizmu, żeby pewnie oddzielić esencję od fusów.
CZYTAJ DALEJPrawdę powiedziawszy, nie byłam zaskoczona, czytając w New York Timesie, że chińscy bogacze nie chcą już trzymać tybetańskich mastifów, tylko sprzedają je za pięć dolarów do rzeźni, w których są przerabiane na mięso, dywanik lub zimowe rękawiczki. Zawsze wiedziałam, że wyrywanie z naturalnego środowiska symbolu Płaskowyżu Tybetańskiego skończy się źle, nie myślałam przecież, że ból i upokorzenie przyjdą tak szybko. Ledwie dwa lata temu znajomy z Juszu opowiadał mi o swoich krewnych, którzy sprzedali handlarzowi psa za cztery miliony yuanów. Połowę dostali od ręki, reszta miała spłynąć po znalezieniu nowego nabywcy. Zastanawiam się teraz, czy ten mój wylicytowany ziomek także skończył w gorącym kociołku.
CZYTAJ DALEJNadzwyczajne środki bezpieczeństwa i „natrętna obecność policji” doprowadziły do odwołania dorocznych kursów języka tybetańskiego w okręgu Pema (chiń. Banma) prefektury Golog (chiń. Guoluo), w prowincji Qinghai.
CZYTAJ DALEJChiński hotelarz z Rebgongu (chiń. Tongren) w prefekturze Malho (chiń. Huangnan) prowincji Qinghai wywołał lawinę protestów, zakazując pracownikom rozmawiania po tybetańsku i wyznaczając za to karę w wysokości 500 yuanów (ponad 300 PLN).
CZYTAJ DALEJIlekroć podnosi na nas rękę jakiś tyran, stawiają mu czoło wyłącznie tybetańscy intelektualiści, poczuwający się do pełnienia służby publicznej. Tylko oni gotowi są mówić prawdę na głos, reszta nabiera wody w usta. Niedawno chiński „tulku”, który posługuje się imieniem Pema Oser, intronizował znanego aktora Zhang Tielina. Historię celebryty podchwyciły wszystkie media, wywołując dyskusję o buddyzmie tybetańskim i autentyczności rzeczonego lamy.
CZYTAJ DALEJRządowa agencja Xinhua cytuje Dziampę Phuncoga (chiń. Qiangba Puncog, Xiangba Pingcuo) – byłego gubernatora Tybetańskiego Regionu Autonomicznego, a obecnie jednego z wiceprzewodniczących Stałego Komitetu Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych – który 22 grudnia wezwał rząd do „zwiększenia wysiłków w celu przeciwdziałania dyskryminacji etnicznej”.
CZYTAJ DALEJWładze chińskie zapowiadają wyburzenie tradycyjnych tybetańskich zabudowań w trzech stołecznych okręgach.
CZYTAJ DALEJ