Tag: Marginalizacja

Dziamjang Kji: Nieszczęścia biznesmena z Nangczenu

Raz: Nangczen Taszi ma jakieś czterdzieści siedem lat i jest dobrym biznesmenem z Juszu. Naprawdę zależy mu na naszej kulturze, religii i języku. Ponad dziesięć lat budował w Dziekundo grupę dyskusyjną z prawdziwego zdarzenia, do której wciągnął i duchownych, i świeckich. Pomagał wielu uczniom z ubogich rodzin.

CZYTAJ DALEJ

Pekin wyklucza Tybetańczyków z zagranicznych wycieczek

Władze chińskie zakazały biurom podróży sprzedawania wycieczek zagranicznych Chińczykom zameldowanym w rejonach tybetańskich oraz wszystkim Tybetańczykom niezależnie od miejsca pochodzenia. Zakaz ma obowiązywać do 15 lipca.

CZYTAJ DALEJ

Policja katuje dwóch mężczyzn w Driru

Funkcjonariusze policji 7 maja skatowali pięćdziesięciotrzyletniego Namgjala Tenzina i jego niepełnosprawnego syna imieniem Pece na ulicy w Driru (chiń. Biru), w prefekturze Nagczu (chiń. Naqu) Tybetańskiego Regionu Autonomicznego.

CZYTAJ DALEJ

Zatrzymania po proteście przeciwko burzeniu domów w Czabczy

Na początku maja policja zatrzymała sześciu Tybetańczyków, protestujących przeciwko wyburzaniu prowizorycznych baraków mieszkalnych w okręgu Czabcza (chiń. Gonghe) prefektury Colho (chiń. Hainan), w prowincji Qinghai.

CZYTAJ DALEJ

Oser: Ludowe dziadostwo

Latem w Lhasie lubi popadać – za dnia umiarkowanie i solidnie nocą. Choć rzeczywistość nie dorasta do „złotych promieni i ścielących się lotosów” ze starego porzekadła, powietrze wciąż jest kryształowe, a rośliny rosną jak szalone.

CZYTAJ DALEJ

Wyburzanie „nielegalnej” osady w Mangrze

Według tybetańskich źródeł piątego maja policja „najechała” wioskę Benszul w okręgu Mangra (chiń. Guinan) prefektury Colho (chiń. Hainan), w prowincji Qinghai i zaczęła wyburzać „nielegalne” domy.

CZYTAJ DALEJ

Oser: Dokument nr 33

W sieci krąży film, pokłosie majowej eksplozji w Urumczi. Nagrał go Ujgur, który leciał w interesach do Szanghaju. Na lotnisku kazali mu zdjąć buty. Kiedy zapytał, dlaczego tylko on ma to zrobić, usłyszał: „Bo jesteście z Xinjiangu”. Wtedy natychmiast wyjął telefon i zaczął nagrywać dyskusję z funkcjonariuszami, którym wykrzyczał: „Dzisiejszy wybuch jest rezultatem takiej dyskryminacji”.

CZYTAJ DALEJ

Oser: Pieniądze tak, Tybetańczycy nie

W tym roku Tybetańczycy nie mogą wybrać się z pielgrzymką na Kailaś, jednak „niepisana zasada” pozwala na to wszystkim chętnym Chińczykom. „Miejscowych na górę nie puszczają, natomiast obcy bez kłopotu zdobędą potrzebne zezwolenie w swoich stronach – skarży się tybetański obywatel sieci. – W ten sposób z jawnego pogwałcenia swobód religijnych robi się na dodatek apartheid”. W tym samym czasie na Weibo ukazało się ogłoszenie, z którego wynika jasno, że na naszej świętej górze zarabia firma z Pekinu.

CZYTAJ DALEJ

Władze wymuszają zamknięcie „zimowej szkoły” w Dziekundo

Pod koniec stycznia władze chińskie kazały odwołać „zimową szkołę”, prowadzoną przy klasztorze Dhondup Ling w Dziekundo (chiń. Jigu), w prefekturze Juszu (chin. Yushu) prowincji Qinghai.

CZYTAJ DALEJ

Oser: Zamknięcie góry Kailaś

Jest taka góra, którą uważają za świętą cztery religie: buddyzm tybetański, hinduizm, bon i dźinizm. Wszystkie widzą w niej środek świata. Po tybetańsku nazywa się Kang Rinpocze, w sanskrycie Kailaś. Wyrasta z tybetańskiej ziemi – z miejsca określanego tradycyjnie „trzema kręgami Ngari” – na 6656 metrów nad poziom morza, należy do pasma Transhimalajów i jest królową wszystkich świętych gór naszego kraju.

CZYTAJ DALEJ

Zamknięcie tybetańskiej szkoły w Bajanie

Władze chińskie kazały zamknąć prywatną szkołę tybetańską w miasteczku Chungnyin, w okręgu Bajan (chiń. Hualong) prefektury Coszar (chiń. Haidong), w prowincji Qinghai.

CZYTAJ DALEJ

Zatrzymania podczas eksmisji w Dziekundo

Policja zatrzymała ośmiu Tybetańczyków, którzy 21 stycznia stawiali opór podczas eksmisji z osiedla zbudowanego dla ofiar trzęsienia ziemi w Dziekundo (chiń. Jigu), w prefekturze Juszu (chin. Yushu) prowincji Qinghai.

CZYTAJ DALEJ

Eksmisje w Dziekundo

Ludziom, którzy stracili dobytek w 2010 roku, państwo przyznało domy zastępcze, zbudowane na działkach należących do lokalnej administracji. Wiele rodzin nie mieściło się w kwaterach o powierzchni 80 metrów kwadratowych i żądało większych. Za dodatkową powierzchnię i wyższy standard mieli dopłacić – czego domagają się w tej chwili władze.

CZYTAJ DALEJ

Oser: Przyczyny tybetańskich samospaleń

Ciągle ktoś pyta, dlaczego Tybetańczycy idą w ogień. Odpowiadam zawsze tak samo: samospalenie jest aktem oporu wywołanego cierpieniem narastającej opresji, na którą składa się kilka czynników.

CZYTAJ DALEJ

RACHUNEK BANKOWY

program „Niewidzialne kajdany” 73213000042001026966560001
subkonto Kliniki Stomatologicznej Bencien
46213000042001026966560002

PRZEKIERUJ 1,5% PODATKU