Dhonjo – nauczyciel ze szkoły podstawowej w Merumie, w prowincji Sichuan – został zwolniony z pracy za „wpajanie dzieciom znaczenia ojczystego języka i podkreślanie wagi znajomości historii Tybetu”.
CZYTAJ DALEJPolicja zwolniła czterech zatrzymanych za protestowanie przeciwko „bezprawnemu” skonfiskowaniu pastwisk w Markhamie (chiń. Mangkang). Według tybetańskich źródeł „wszyscy byli bici i maltretowani”
CZYTAJ DALEJPolicja zatrzymała czterech Tybetańczyków, protestujących przeciwko „bezprawnemu” skonfiskowaniu pastwisk w Markhamie (chiń. Mangkang).
CZYTAJ DALEJWładze lokalne ściągają chińskich inwestorów do Tybetańskiego Regionu Autonomicznego (TRA), obiecując „ulgowy” egzamin gaokao, czyli odpowiednik matury, umożliwiającej podjęcie studiów uniwersyteckich.
CZYTAJ DALEJW 205-osobowym Komitecie Centralnym partii zasiada tylko jeden Tybetańczyk (z chińskim nazwiskiem). Żadnemu nie udało się dotąd wejść do Biura Politycznego KC ani tym bardziej do jego (obecnie siedmioosobowego) Stałego Komitetu (który pod rządami Xi Jinpinga jest systematycznie redukowany do roli sekretariatu przewodniczącego).
CZYTAJ DALEJPrzed Losarem – przypadającym tym razem 10 lutego Nowym Rokiem kalendarza tybetańskiego – władze chińskie „otworzyły” Lhasę do Tybetańczyków spoza Tybetańskiego Regionu Autonomicznego (TRA), czyli dwóch tradycyjnych dzielnic, Khamu i Amdo, które po okupacji przyłączono administracyjnie do czterech prowincji Chin właściwych: Qinghai, Sichuanu, Gansu i Yunnanu.
CZYTAJ DALEJW tej bajce „otwarcie” nieodmiennie oznacza zagładę. Śpijcie spokojnie: chmary ludzkiej szarańczy w mgnieniu oka „ucywilizują” barbarzyńców.
CZYTAJ DALEJCering Co została skazana na karę 15 dni „administracyjnego aresztu” za „wywoływanie awantur” poprzez „poprzez fałszywe oskarżenia pod adresem rządu”, czyli skarżenie się na „bezprawne dyskryminowanie” Tybetańczyków.
CZYTAJ DALEJKiedy w nowoczesnym państwie sądy mają za nic prawo i sprawiedliwość społeczną, legislatura nie patrzy na ręce rządowi i nie kontroluje jego poczynań, a odpowiednie służby nie stoją na straży praw obywateli, najważniejszym organem staje się biuro bezpieczeństwa publicznego. To klasyczny przykład nieudolności władzy.
CZYTAJ DALEJW październiku trzydziestoośmioletni Taszi Łangczuk otworzył myjnię samochodową i, poinstruowany przez policję, udał się do urzędu po licencję, której mu odmówiono, co sfilmował i upublicznił mediach społecznościowych. Został za to zatrzymany przez funkcjonariuszy straży miejskiej, przekazany urzędowi bezpieczeństwa publicznego i aresztowany.
CZYTAJ DALEJW ramach obchodów rocznicy proklamowania ChRL władze chińskie zamyknęły świątynię Dżokhang i lhaskie klasztory, grożąc pracownikom sektora państwowego, emerytom i uczniom utratą pracy i świadczeń tudzież wyrzuceniem ze szkoły za „udział w czynnościach religijnych”.
CZYTAJ DALEJChoć tybetańscy absolwenci szkół wyższych od lat skarżą się na niemożność znalezienia zatrudnienia, „1230 chińskich ochotników wyrusza do pracy w Tybetańskim Regionie Autonomicznym”. Po przyjeździe „wolontariusze przechodzą czterodniowy intensywny kurs, obejmujący myśl Xi Jinpinga, historię partii oraz ochronę zdrowia psychicznego”.
CZYTAJ DALEJWedług lokalnych źródeł lhaska policja przesłuchuje i szykanuje Tybetańczyków, którzy „utrzymują kontakty z zagranicą”.
CZYTAJ DALEJW przeddzień planowanego rozpoczęcia władze chińskie zakazały przygotowywanej od miesięcy i oficjalnie zaaprobowanej abhiszeki Kalaczakry w Mangrze (chiń. Guinan), w prowincji Qinghai, „niszcząc piaskową mandalę, zawracając tysiące pielgrzymów, usuwając zdjęcia z mediów społecznościowych i zatrzymując organizatorów”.
CZYTAJ DALEJChiny informują o otwarciu największej na świecie elektrowni wodno-słonecznej w Kardze (chiń. Ganzi), w prowincji Sichuan, a wysiedleni Tybetańczycy skarżą się, że do tej pory nie otrzymali żadnych odszkodowań.
CZYTAJ DALEJWładze chińskie odbierają hukou, „meldunek” – podstawę uzyskania dowodu osobistego i wszelkich świadczeń – Tybetańczykom, którzy wracają z Indii.
CZYTAJ DALEJLhaska policja ogłosiła, że „w dniach 8–9 czerwca skontrolowano wszystkie gospodarstwa pod kątem nielegalnego odbierania transmisji satelitarnych”.
CZYTAJ DALEJ„Dawniej zbierało się codziennie sto sztuk, dziś najlepsi znajdują góra czterdzieści, a wielu mniej niż dziesięć”. Wszyscy, w tym także uczeni, winią za to zmiany klimatyczne i nadmierną eksploatację.
CZYTAJ DALEJW ciągu pierwszego tygodnia film – opatrzony tytułami „Odrażający Dalajlama”, „Demon Dalajlama” itp. – miał 200 milionów odsłon i był najczęściej oglądanym klipem w chińskim internecie, a wpisy zatytułowane „Zachodnie media ujawniają zbrodnie kliki Dalaja” dotarły do 500 milionów użytkowników.
CZYTAJ DALEJWszyscy, którzy chcą odwiedzić Potalę, zimowy pałac Dalajlamów w Lhasie, muszą się wylegitymować, żeby sprawdzić, czy są upoważnieni do wejścia.
CZYTAJ DALEJWładze chińskie wprowadziły nowe wymogi wobec Tybetańczyków, którzy chcą złożyć wizytę w Lhasie: dodatkowy formularz z miejsca zameldowania oraz pisemną „gwarancję” mieszkańca Lhasy, że przyjezdny nie będzie uczestniczyć w „nielegalnych zgromadzeniach”.
CZYTAJ DALEJ