Jego Świątobliwość Dalajlama przy każdej okazji podkreśla wagę prawdy, która wymaga prawa do rzetelnej informacji. Ubolewa też, że w niektórych rejonach świata „wiadomości są systematycznie cenzurowane i wypaczane”, uznając taką cenzurę za „niemoralną”. Autorytarne reżimy, którym marzy się monopol na prawdę, zawsze usiłują kontrolować przepływ informacji.
CZYTAJ DALEJWedług lokalnych źródeł chińska służba bezpieczeństwa od kwietnia „prześwietla” w Szigace (chiń. Rigaze albo Xigaze) tybetańskie rodziny, które mają krewnych za granicą.
CZYTAJ DALEJGrupa specjalnych sprawozdawców Organizacji Narodów Zjednoczonych wzywa Pekin do natychmiastowego zwolnienia Anji Sengdry, działacza społecznego z Gade (chiń. Gande) w prowincji Qinghai.
CZYTAJ DALEJWładze w Szigace organizują wiece i szkolenia z okazji wejścia w życie przepisów o „Utworzeniu modelowego obszaru jedności etnicznej i postępu w Tybetańskim Regionie Autonomicznym”, wzywając „Tybetańczyków i Chińczyków do zawierania mieszanych małżeństw” w zamian za rozmaite „nagrody”.
CZYTAJ DALEJ17 maja 2020 roku upływa ćwierć wieku od porwania chłopca, który był symbolem przyszłości Tybetu. Gendun Czokji Nima miał ledwie sześć lat, gdy wraz z najbliższymi został uprowadzony przez chińską służbę bezpieczeństwa. Pekin ukrywa prawdę i kpi ze swoich międzynarodowych zobowiązań, przetrzymując tych ludzi do dzisiaj.
CZYTAJ DALEJTrzeciego dnia Nowego Roku ogłaszają przez uliczne głośniki, że wszystkie imprezy są odwołane i nie należy się nigdzie schodzić. To pierwszy skutek uderzenia skrzydeł wuhańskiego motyla odczuwalny w naszej wiosce.
CZYTAJ DALEJPodpisani „koczownicy i pasterze” tłumaczą, że planowane zmiany „odcisną się na przyszłych pokoleniach tybetańskich uczniów z pasterskich rodzin” oraz „zaszkodzą relacjom” między rodzicami i dziećmi, „których dobrobyt i szczęście zależą od zdobycia gruntownego wykształcenia w ojczystym języku”.
CZYTAJ DALEJPopłakałam się przy haiku
„Rzucam słowa na wiatr: Namo Guanshiyin Pusa”
Czenreziku, uwolnij zagubionych i uwięzionych w bardo
CZYTAJ DALEJPo dziesięciu dniach zamknięcia jedziemy na wieś,
drogę blokują ludzie z napisami na czerwonych opaskach:
„wracajcie, skąd przyszliście!”
CZYTAJ DALEJWładze chińskie zmuszają Tybetańczyków do zawieszania w domach portretów przewodniczącego Xi Jinpinga i innych przywódców Komunistycznej Partii Chin.
CZYTAJ DALEJTylko wariat może nazywać „czystą krainą” Tybet
otoczony zewsząd przez wroga,
jako rzecze Mao, „cały kraj jest czerwony”
CZYTAJ DALEJW pięćdziesiątą rocznicę ustanowienia Dnia Ziemi nasza planeta stoi przed jednym z największych zagrożeń dla zdrowia i bezpieczeństwa swoich mieszkańców. Zmagania z tym kryzysem przypominają nam, jak wielkie znaczenie mają współczucie i wzajemne wsparcie. Pandemia jest niebezpieczna dla wszystkich bez względu na rasę, kulturę i płeć; musimy zareagować na nią jako cała ludzkość, zaspokajając niezbędne potrzeby każdego człowieka.
CZYTAJ DALEJMimo ogłoszenia „zwycięstwa” w walce z pandemią i „powrotu normalności”, otwarcia zakładów pracy, infrastruktury turystycznej oraz szkół, władze chińskie poleciły zamknąć dwa klasztory buddyjskie w Lhoce.
CZYTAJ DALEJJedni ratują bliźnich,
drudzy modlą się do swoich bogów,
trzeci dalej czynią zło, jeszcze większe
CZYTAJ DALEJAmerykańscy uczeni opublikowali wyniki badań, z których wynika, że Chiny celowo blokują wody Mekongu, potęgując katastrofalną suszę w dolnym biegu rzeki – w Laosie, Mjanmie, Tajlandii, Kambodży i Wietnamie.
CZYTAJ DALEJPamiętamy:
Chorego, który tak bał się zarazić najbliższych, że odebrał sobie życie w wykopanym własnoręcznie grobie.
Mężczyznę, który nie mogąc dostać się do żadnego szpitala, wyskoczył z pędzącego samochodu, żeby nie zarazić żony i synka.
CZYTAJ DALEJPrzed otwarciem szkół po przerwie związanej z pandemią nauczycieli poinformowano, że „latem wszystkie placówki przejdą na nauczanie w języku chińskim”. Tybetański ma być językiem wykładowym tylko na lekcjach tybetańskiego.
CZYTAJ DALEJMy, buddyści, uważamy, że świat jest współzależny, dlatego też często mówię o odpowiedzialności powszechnej. Wybuch strasznej epidemii koronawirusa pokazuje, że to, co przytrafia się jednemu człowiekowi, szybko może dać się we znaki wszystkim. Jednocześnie przypomina jednak, że współczucie oraz konstruktywne działanie – praca w szpitalu, ale i choćby zachowanie społecznego dystansu – mają moc służenia ogółowi.
CZYTAJ DALEJPrzywódcy Komunistycznej Partii Chin „najwyraźniej uznali, że mówienie innym językiem, wyznawanie innej religii i przynależność do innej kultury ma sobie coś antyrządowego”.
CZYTAJ DALEJWładze lokalne rozpoczęły kolejną kampanię promowania donosicielstwa, ogłaszając przyjęte w zeszłym roku „Rozporządzenie w sprawie informowania i wynagradzania w ramach programu zwalczania pornografii i nielegalnych treści w Tybetańskim Regionie Autonomicznym” (TRA).
CZYTAJ DALEJPo ogłoszeniu „zwycięstwa” w walce z koronawirusem, którego ukrywanie przez władze chińskie doprowadziło do globalnej pandemii, w Lhasie otwierają się szkoły, sklepy i restauracje. „Do miasta zaczynają też tłumnie zjeżdżać chińscy turyści. Tybetańczycy obawiają się, że znów przywloką zarazę. Wielu ludzi nie wierzy w propagandowe komunikaty i boi się wychodzić z domów”.
CZYTAJ DALEJ