Władze chińskie wprowadzają „przedolimpijskie” restrykcje i „nadzwyczajne środki bezpieczeństwa” we wszystkich regionach Tybetu.
CZYTAJ DALEJWedług tybetańskich źródeł władze chińskie przez dwa tygodnie więziły i maltretowały przełożonych klasztoru Draggo (chiń. Luhuo) w prowincji Sichuan, żeby zmusić mnichów i lokalną społeczność do rozebrania trzydziestometrowego posągu Buddy.
CZYTAJ DALEJWładze chińskie rozpoczęły kampanię edukacyjną „w sprawie polityki rozpoznawania reinkarnacji buddyzmu tybetańskiego”, przenosząc na „najniższy szczebel” przygotowania do wskazania następnego Dalajlamy.
CZYTAJ DALEJWedług tybetańskich źródeł 12 grudnia na rozkaz władz i „pod osłoną wojska” zniszczono trzydziestometrowy posąg Buddy i 45 młynów modlitewnych w klasztorze Draggo, w prowincji Sichuan.
CZYTAJ DALEJW nowym „rządzie” teoretycznie wciąż autonomicznego regionu zaledwie czterech z piętnastu przewodniczących departamentów i ich zastępców pochodzi z Tybetu. Według informatora Radia Wolna Azja (RFA) 70 procent osób, piastujących kluczowe stanowiska w Lhasie, nie zna języka tybetańskiego.
CZYTAJ DALEJPrefektura Colho (chiń. Hainan) w prowincji Qinghai zakazała czynnym i emerytowanym członkom partii oraz ich bliskim udziału w „jakichkolwiek praktykach religijnych” – choćby posiadania różańców czy zamawiania rytuałów w intencji zmarłych.
CZYTAJ DALEJWładze prowincji Qinghai formalnie zabroniły nauczania języka tybetańskiego w czasie ferii zimowych, strasząc surowymi karami za złamanie zakazu
CZYTAJ DALEJPo ogłoszeniu w tym roku „niekonstytucyjności” ochrony języków mniejszości, od kilku lat konsekwentnie rugowanych ze szkół w regionach „autonomicznych”, oraz wprowadzeniu chińskiego jako języka wykładowego we wszystkich placówkach edukacyjnych w Tybecie z „zaszczepiającymi czerwony gen” przedszkolami włącznie, 2 sierpnia ministerstwo oświaty wydało dyrektywę, na podstawie której usunięto ujgurski i tybetański z aplikacji TalkMate i serwisu strumieniowego Bilibili.
CZYTAJ DALEJKomitet partii prefektury Golog (chiń. Guoluo) w prowincji Qinghai ogłosił „reguły postępowania”, zobowiązujące członków partii do przestrzegania i propagowania zasad ateizmu.
CZYTAJ DALEJAwans pięćdziesięcioośmioletniego Wanga – którego nazywano wschodzącą gwiazdą partii, gdy obejmował stanowisko w Xinjiangu, gdzie pod jego rządami internowano i poddano brutalnej „reedukacji” ponad milion osób – jest manifestacją buty i jawną kpiną z metod, którymi państwa demokratyczne próbują skłonić Pekin do przestrzegania międzynarodowych zobowiązań w dziedzinie praw człowieka.
CZYTAJ DALEJTybetańscy parlamentarzyści przełamali impas, składając „konstytucyjne” ślubowanie i wybierając prezydium.
CZYTAJ DALEJWładze każą klasztorom buddyjskim w Qinghai przystąpić do przekładania podręczników z tybetańskiego na chiński. Mnisi i mniszki mają rozmawiać z sobą w tym języku.
CZYTAJ DALEJRinpoczowie omijają Lhasę szerokim łukiem i przenoszą się do Chin właściwych. Mnisi są ostrożni i unikają chodzenia po ulicach w zakonnych szatach. Na starówce oraz w okolicach Dżokhangu ciągle widzi się policjantów bez powodu legitymujących i spisujących duchownych albo ubranych po tybetańsku młodych ludzi. Wysocy lamowie starają się nie wychodzić i praktycznie żyją jak w klauzurze. Nawet krewni przestają sobie ufać i nie mówią na głos, co myślą, w obawie, że ktoś ich sypnie lub sprzeda.
CZYTAJ DALEJWładze chińskie proponują pokrycie kosztów nauki tybetańskim studentom, którzy wezmą udział w dwuletnim szkoleniu wojskowym.
CZYTAJ DALEJWszystkie grupy etniczne „trzeba nauczyć stawiania na pierwszym miejscu interesów narodu chińskiego”: „Centralna konferencja” (pierwsza na takim szczeblu od 2014 roku) zatwierdziła przedstawiony przez przewodniczącego Xi Jinpinga program asymilacji mniejszości narodowych.
CZYTAJ DALEJNa początku sierpnia władze postawiły ultimatum popularnej prywatnej szkole w Tehorze, kształcącej bezpłatnie setki tybetańskich dzieci: zacznie nauczać i egzaminować po chińsku albo zostanie zamknięta.
CZYTAJ DALEJWedług niezależnych źródeł w czasie szkolnych wakacji władze chińskie zmuszają tybetańskie dzieci do udziału w „szkoleniach wojskowych” w granicznej prefekturze Njingtri (chiń. Lingzhi).
CZYTAJ DALEJWładze zagroziły, że Tybetańczycy, którzy nie podadzą danych krewnych z zagranicy, „stracą wszystko, co otrzymali od państwa, w tym ziemię i mieszkania. Jednak do tych, co się przyznali, dwa tygodnie później przyszła policja i skonfiskowała telefony komórkowe”. Mimo wcześniejszych obietnic „odebrano im również wszystkie świadczenia”.
CZYTAJ DALEJTybetańczycy gremialnie zbojkotowali Gjalcena Norbu, „chińskiego Panczena”, który w połowie lipca odwiedził tybetańskie prefektury w Sichuanie.
CZYTAJ DALEJWładze chińskie kazały zamknąć tybetański klasztor Hongcheng w prefekturze Linxia prowincji Gansu, wydalając i zmuszając do „powrotu do świeckiego życia” tysiące duchownych.
CZYTAJ DALEJPrzewodniczący Xi Jinping złożył „niezapowiedzianą” – i z jakiegoś powodu przemilczaną przez chińskie media – wizytę w Lhasie. W krótkim przemówieniu pod pomnikiem „pokojowego wyzwolenia” u stóp Potali mówił o „wierności partii i socjalistycznej drodze” jako gwarantach „planowanego odmłodzenia narodowego”.
CZYTAJ DALEJ