Według tybetańskich źródeł przyczyną zatrzymania Dziampy Gelka było zdjęcie, które zrobił sobie na tle zakazanej tybetańskiej flagi. Upubliczniono także informację, że mógł „planować samospalenie”, ale został powstrzymany przez najbliższych.
CZYTAJ DALEJWieczorem dziewiątego stycznia 2014 roku wybuchł pożar w Instytucie Studiów Buddyjskich Larung Gar, w Sertharze. Kiedy zobaczyłam w sieci zdjęcia szalejących płomieni, wróciły stare wspomnienia z wizyty w tej enklawie buddyzmu.
CZYTAJ DALEJWedług tybetańskich źródeł 23 marca w Dzoge (chiń. Ruoergai), w prefekturze Ngaba (chiń. Aba) prowincji Sichuan, dokonała samospalenia pięćdziesięciokilkuletnia kobieta.
CZYTAJ DALEJWedług tybetańskich źródeł policja zatrzymała i torturowała mężczyznę, który w lutym publicznie zaśpiewał tybetański hymn w miasteczku Oksang, w okręgu Kardze (chiń. Ganzi) prowincji Sichuan.
CZYTAJ DALEJDwudziestokilkuletni Lobsang Thupten z klasztoru Kirti wyszedł na „ulicę bohaterów” – epicentrum tybetańskich samospaleń w 2011 roku – z portretem Dalajlamy, wołając o długie życie Jego Świątobliwości i wolność Tybetu.
CZYTAJ DALEJTrzy wydarzenia: z powodu niegroźnej eksplozji w październiku 2011 roku w klasztorze Karma w Czamdo, w Tybetańskim Regionie Autonomicznym (TRA) zostało sześciu z ponad trzystu mnichów; pod koniec 2013 roku zamknięto klasztor Drongna w Driru i opieczętowano kwatery duchownych, których wydalono lub aresztowano, a wkrótce podobny los spotkał sąsiednie świątynie Rabten i Tarmo; w tym samym czasie słynny Labrang w Sangczu, w prowincji Gansu dostał trzy miesiące na odesłanie wszystkich „przyjezdnych” adeptów.
CZYTAJ DALEJWedług tybetańskich źródeł władze zatrzymały w więzieniu Sonama Czodara, który zakończył odbywanie kary czterech lat pozbawienia wolności za zerwanie chińskiej flagi w Serszulu (chiń. Shiqu), w prefekturze Kardze (chiń. Ganzi) prowincji Sichuan.
CZYTAJ DALEJPhurbu Rinpocze – popularny nauczyciel buddyjski znany także jako Buruna Rinpocze, opat kilku świątyń i działacz społeczny z Kardze (chiń. Ganzi) prowincji Sichuan – został 17 kwietnia zwolniony z więzienia Mianyang w Chengdu.
CZYTAJ DALEJWedług tybetańskich źródeł pod koniec marca do lhaskiego szpitala przewieziono Jesze Czodron, która odbywa karę piętnastu lat pozbawienia wolności za „szpiegostwo” i „zdradę tajemnicy państwowej”.
CZYTAJ DALEJWedług tybetańskich źródeł 8 marca zwolniono warunkowo, na dwa lata przed terminem, Khedrupa Gjaco – mnicha z klasztoru Cang w Gepasumdo (chiń. Tongde), w prefekturze Colho (chiń. Hainan) prowincji Qinghai.
CZYTAJ DALEJDo rodzinnego Serszulu (chiń. Shiqu), w prefekturze Kardze (chiń. Ganzi) prowincji Sichuan odwieziono zwolnionego więźnia, który po odbyciu ośmioletniego wyroku nie może poruszać się o własnych siłach.
CZYTAJ DALEJTybetolożka Charlene Makley opublikowała niedawno artykuł o tybetańskich samospaleniach, w którym pisze, że „militarna rozprawa z protestami w 2008 roku zinstytucjonalizowała partyjny stan wyjątkowy w stan oblężenia nie konkretnych oddziałów nieprzyjaciela, a całych rejonów i miast. W obliczu zbiorowego, nieukojonego żalu, kipiącego milczenia Tybetańczyków na całym Płaskowyżu, ciała samospaleńców są przede wszystkim krzyczącym dowodem gwałtownej śmierci, rzuconym w twarz państwowej machinie zakłamania, którą obsługują siły bezpieczeństwa (uprowadzając niepokornych) i rządowe media (narzucając cenzurę)”.
CZYTAJ DALEJTybetańskie źródła informują, że Dzigme Gjaco – mnich z klasztoru Labrang w Kanlho (chiń. Gannan) odbywający karę pięciu lat pozbawienia wolności – został przewieziony do więziennego szpitala.
CZYTAJ DALEJWedług tybetańskich źródeł władze odcięły od świata najbliższych Kelsanga Łangdu, który 29 lutego dokonał samospalenia w Njagczu (chiń. Yajiang), w prefekturze Kardze (chiń. Ganzi) prowincji Sichuan.
CZYTAJ DALEJWedług tybetańskich źródeł 1 marca policja zatrzymała samotną demonstrantkę w Merumie, w okręgu Ngaba (chiń. Aba), w prowincji Sichuan.
CZYTAJ DALEJWedług tybetańskich źródeł 29 lutego w Njagczu (chiń. Yajiang), w prefekturze Kardze (chiń. Ganzi) prowincji Sichuan dokonał samospalenia osiemnastoletni mnich Kelsang Łangdu.
CZYTAJ DALEJWedług tybetańskich źródeł 14 lutego policja zatrzymała samotnego demonstranta w okręgu Kardze (chiń. Ganzi) prowincji Sichuan.
CZYTAJ DALEJWybuch prodemokratycznych protestów studenckich w Hongkongu nasuwa ważkie pytanie: skąd biorą się niepokoje na peryferiach Chin? Od czasu protestów w Lhasie w marcu 2008 roku regionami granicznymi, zwłaszcza Xinjiangiem, systematycznie wstrząsają gwałtowne konflikty etniczne. Nic nie wskazuje, by sytuacja tam miała się kiedykolwiek ustabilizować, a przeciwko rządowi występują właśnie uzbrojeni w smartfony studenci, którzy przebojem zdobyli serca społeczności międzynarodowej.
CZYTAJ DALEJWedług tybetańskich źródeł przed kilkoma dniami w więzieniu w Driru (chiń. Biru), w prefekturze Nagczu (chiń. Naqu) Tybetańskiego Regionu Autonomicznego zmarł Trigjal, skazany za „odmowę zawieszenia chińskiej flagi”. Ziomkowie są przekonani, że przyczyną zgonu były tortury.
CZYTAJ DALEJDwudziestego siódmego lutego 2009 roku przypadał trzeci dzień Losaru, noworocznych uroczystości kalendarza tybetańskiego. To wtedy przyszły do Tybetu samospalenia. Władze zakazały właśnie Monlamu, Wielkiego Święta Modlitwy, którym chciano uczcić pamięć ofiar pacyfikacji zeszłorocznych protestów. Mnich imieniem Tape wyszedł z klasztoru Kirti i podpalił się na ulicy w Ngabie, ważnym sanktuarium buddyjskim w regionie tybetańskiej dzielnicy Amdo, przyłączonym do chińskiej prowincji Sichuan.
CZYTAJ DALEJKelsang Cering, skazany za udział w antychińskich protestach w 2008 roku i w zeszłym roku zwolniony ze stołecznego więzienia Czuszur, jest w stanie krytycznym.
CZYTAJ DALEJ