Według tybetańskich źródeł 28 listopada policja zatrzymała samotnego demonstranta w Kardze (chiń. Ganzi), w prowincji Sichuan.
CZYTAJ DALEJWedług tybetańskich źródeł 26 października policja zatrzymała samotnego demonstranta na „ulicy bohaterów” w Ngabie (chiń. Aba), w prowincji Sichuan.
CZYTAJ DALEJMam siedemdziesiąt jeden lat. Jestem dziś stróżem w świątyni Kalaczakry w Dharamsali. Urodziłem się w Phenpo, na północ od Lhasy. Miałem czterech braci i siostrę. Wszyscy chłopcy zostali mnichami. Bracia wstąpili do Drepungu, ja – do klasztoru Sera, ale potem przeniosłem się do Namgjalu, klasztoru Jego Świątobliwości Dalajlamy w zimowej rezydencji, Potali. Kiedy przyjęto mnie do Namgjalu, Jego Świątobliwość przybył do Lhasy z rodzinnego Amdo. Byłem w klasztorze najmłodszy, często więc bawiłem się z Jego Świątobliwością.
CZYTAJ DALEJSamdup Gjaco, który w maju został zwolniony z więzienia po odbyciu kary pięciu lat pozbawienia wolności za samotny protest przed lhaskim sanktuarium Dżokhang, pod koniec września trafił do aresztu za przewożenie ulotek.
CZYTAJ DALEJTybetańczykom udało się zidentyfikować dwóch młodych świeckich, którzy 10 września podjęli symboliczny protest w Ngabie (chiń. Aba), w prowincji Sichuan.
CZYTAJ DALEJNowicjusz z klasztoru Kirti 13 września podjął samotny protest w Ngabie (chiń. Aba), w prowincji Sichuan. Po chwili został zatrzymany przez policję.
CZYTAJ DALEJWedług tybetańskich źródeł 30 września więzienie w Gansu opuścił Lakjab z Cerimy w okręgu Maczu (chiń. Maqu) prefektury Kanlho (chiń. Gannan).
CZYTAJ DALEJWedług szczątkowych informacji napływających z Tybetu 10 września w Ngabie (chiń. Aba), w prowincji Sichuan zatrzymano nie tylko dwóch demonstrujących samotnie mnichów.
CZYTAJ DALEJOgrom zbrodni i krzywd, jakie wyrządzili memu narodowi Chińczycy, sprawił, że postawiłem zrobić coś dla Tybetu. W 1994 roku wraz z kilkoma kolegami i nauczycielami rozlepiliśmy pięćset plakatów niepodległościowych. 15 czerwca, o trzeciej w nocy, do mego pokoju wpadło siedmiu policjantów. Oprócz mnie aresztowali jeszcze dwóch uczniów i dwóch nauczycieli. Koledzy wyszli do dwóch tygodniach, nauczyciele – po dwóch miesiącach. Mnie uznano za prowodyra. Po sześciu miesiącach odsiadki w areszcie śledczym dostałem pięć lat więzienia.
CZYTAJ DALEJWedług tybetańskich źródeł 13 września policja zatrzymała młodą kobietę, samotnie protestującą przeciwko chińskim rządom w Ngabie (chiń. Aba), w prowincji Sichuan.
CZYTAJ DALEJPolicja zatrzymała dwóch kolejnych mnichów klasztoru Kirti, którzy 10 września podjęli samotne, symboliczne protesty w Ngabie (chiń. Aba), w prowincji Sichuan.
CZYTAJ DALEJWedług lokalnych źródeł 6 września ktoś zawiesił zakazaną flagę niepodległego Tybetu w Pemie (chiń. Banma), w prefekturze Golog (chiń. Guoluo) prowincji Qinghai.
CZYTAJ DALEJPolicja zatrzymała kolejnego mnicha, który 9 września samotnie demonstrował w Ngabie (chiń. Aba), w prowincji Sichuan.
CZYTAJ DALEJWedług tybetańskich źródeł policja zatrzymała mężczyznę, który stanął w obronie mnicha, demonstrującego 7 września w Ngabie (chiń. Aba), w prowincji Sichuan.
CZYTAJ DALEJDziewiętnastoletni Lobsang Kelsang z klasztoru Kirti niósł portret Dalajlamy „ulicą bohaterów”, pierwszym epicentrum samospaleń Tybetańczyków. Po kilku minutach został zatrzymany i wywieziony przez policję. Nie wiadomo, gdzie jest przetrzymywany.
CZYTAJ DALEJOpowieść Paldena Gjaco to jedna z najbardziej niezwykłych historii cierpienia i wytrzymałości. Ten mnich aresztowany w wieku dwudziestu ośmiu lat, w początkowym okresie chińskiej okupacji Tybetu, został zwolniony dopiero w 1992 roku, w wieku lat sześćdziesięciu.
CZYTAJ DALEJWedług tybetańskich źródeł rankiem 20 sierpnia policja zatrzymała kolejną samotną demonstrantkę z Merumy w Ngabie (chiń. Aba), w prowincji Sichuan.
CZYTAJ DALEJ„Młody mężczyzna” wyszedł na ulicę z „wielką thangką” przedstawiającą Dalajlamę, wołając o wolność dla Tybetańczyków i powrót Jego Świątobliwości. Został natychmiast zatrzymany przez policję i wywieziony.
CZYTAJ DALEJDwudziestotrzyletnia koczowniczka Okar Kji szła ulicą, wołając o wolność Tybetu i powrót Dalajlamy. „Krzyczała też, że chińskie represje przekroczyły granice wytrzymałości”.
CZYTAJ DALEJWładze Njagczu (chiń. Yajiang) w prefekturze Kardze (chiń. Ganzi), w prowincji Sichuan – rodzinnych stron Tulku Tenzina Delka, popularnego nauczyciela buddyjskiego i działacza społecznego, który 12 lipca zmarł w więzieniu – ściągają do regionu wojsko i wprowadzają nadzwyczajne środki bezpieczeństwa.
CZYTAJ DALEJWładze chińskie zmusiły mieszkańców niespokojnego Driru (chiń. Biru) w prefekturze Nagczu (chiń. Naqu) Tybetańskiego Regionu Autonomicznego do „świętowania” przypadającego 1 sierpnia Dnia Armii Ludowo-Wyzwoleńczej w pseudoludowych strojach obszytych futrem zwierząt należących do gatunków zagrożonych wyginięciem.
CZYTAJ DALEJ