Kiedy byłem mały, wszyscy krewni mieszkali jeszcze w czarnych namiotach. Tylko nieliczni mieli wtedy domy, czy raczej chałupy. Nocą, wciśnięty między rodziców, czekałem na sen, patrząc przez otwór w dachu na mrugające gwiazdy. Wydawało mi się, że każda drży jak oczy zasypiającego dziecka. Czasem tato opowiadał mi bajkę o biednym kawalerze i bogatej pannie.
CZYTAJ DALEJTybetańczycy z Dzoge (chiń. Ruoergai) w prefekturze Ngaba (chiń. Aba) prowincji Sichuan bezskutecznie protestowali przeciwko wkroczeniu chińskich robotników na zbocza góry Dragzong, którą uważają za świętą siedzibę lokalnego bóstwa opiekuńczego i która przyciąga wielu pielgrzymów.
CZYTAJ DALEJWedług tybetańskich źródeł 10 sierpnia policja spacyfikowała protest przeciwko budowie zapory wodnej w okręgu Jadzi (chiń. Xunhua), w prefekturze Coszar (chiń. Haidong) prowincji Qinghai.
CZYTAJ DALEJWładze chińskie zmusiły mieszkańców niespokojnego Driru (chiń. Biru) w prefekturze Nagczu (chiń. Naqu) Tybetańskiego Regionu Autonomicznego do „świętowania” przypadającego 1 sierpnia Dnia Armii Ludowo-Wyzwoleńczej w pseudoludowych strojach obszytych futrem zwierząt należących do gatunków zagrożonych wyginięciem.
CZYTAJ DALEJLobsang Jesze – były sołtys, odbywający karę dwóch lat więzienia za udział w kilkuosobowej demonstracji – 19 lipca zmarł w lhaskim szpitalu. Władze odmówiły wydania bliskim jego zwłok.
CZYTAJ DALEJTenzin Lhundrub z klasztoru Gom Gonsar zyskał szacunek rodaków i naraził się władzom chińskim zaangażowaniem w promowanie ojczystego języka i kultury. Propagował wegetarianizm i mediował w sporach. W 2013 roku wpierał protesty w obronie świętej góry, które uruchomiły falę represji w całym regionie. W ciągu ostatnich miesięcy skazano tam popularnego pieśniarza, poetę i trzech kupców.
CZYTAJ DALEJDwudziestosześcioletni Jangka Njingczak, pisarz, ekolog, autor podręczników i książek dla dzieci, utonął 26 czerwca, zbierając dowody nielegalnych połowów w chronionym jeziorze Kuku-nor (tyb. Co Ngyn) w prowincji Qinghai.
CZYTAJ DALEJ1. Popieranie, nagłaśnianie i gloryfikowanie ekstremizmów, takich jak samospalenia.
2. Zawieszanie flag „niepodległego Tybetu”, rozlepianie plakatów, rozpowszechnianie materiałów propagandowych, zachęcanie do dyskusji.
CZYTAJ DALEJW zeszłym roku Tybetańczykom udało się zablokować budowę kopalni i drogi na stoku „świętej góry” Mini w okręgu Gondzio (chiń. Gongjue) prefektury Czamdo (chiń. Changdu), w Tybetańskim Regionie Autonomicznym, ale na początku kwietnia znów pojawili się tam robotnicy.
CZYTAJ DALEJTybetańscy chłopi z prefektury Deczen (chiń. Deqin) w prowincji Yunnan powitali Nowy Rok kalendarza księżycowego spaleniem posiadanych futer dzikich zwierząt i ślubowaniem, że nigdy nie będą ich nosić.
CZYTAJ DALEJObok tabu tradycyjnych, takich jak „separatystyczne podżeganie” (ze szczególnym uwzględnieniem internetu) oraz wprowadzonych w ostatnich latach i dotyczących głównie samospaleń (których fala przetoczyła się przez Rebgong jesienią 2012 roku), na liście znalazły się „nielegalne” inicjatywy, mające chronić przyrodę oraz rodzimy język i kulturę.
CZYTAJ DALEJChoć Tybetańczycy żartują, że w fasadowej legislaturze i głównym organie Frontu Jedności delegaci robią tylko trzy rzeczy, w dodatku wyłącznie rękoma (witając się, klaszcząc i jednocześnie podnosząc je w czasie głosowań), tym razem wywołali gorącą dyskusję w internecie, gdy rządowe media opublikowały zdjęcia deputowanych w ubraniach obszytych futrem chronionych zwierząt – tygrysów, panter, rysiów i wydr.
CZYTAJ DALEJTybetańscy pasterze i chłopi protestują przeciwko zatruwającym środowisko kopalniom w prefekturze Codziang (chiń. Haibei) prowincji Qinghai, ale „przedsiębiorcy opłacają się władzom i wszystkie skargi są ignorowane”.
CZYTAJ DALEJTrzęsienie ziemi o sile 6,3 stopnia w skali Richtera nawiedziło 22 listopada okręg Darcedo (chiń. Kangding) w prefekturze Kardze (chiń. Ganzi) prowincji Sichuan.
CZYTAJ DALEJWładze chińskie zwolniły ostatniego z dwudziestu siedmiu zatrzymanych za udział w blokadzie kopalni w Czabczy (chiń. Gonghe), w prefekturze Colho (chiń. Hainan) prowincji Qinghai.
CZYTAJ DALEJ