Tag: Świat

Simon Leys: Płonący las. Prawa człowieka w Chinach

Wokół kwestii praw człowieka w Chinach utworzyła się zdumiewająca koalicja „ekspertów od spraw chińskich”. Weszli do niej emerytowani kolonialiści i imperialiści, maoistyczne wyrostki z błyskiem w oku, zdolni, ambitni technokraci, zastępy bojaźliwych sinologów, którzy ciągle drżą, że nie uzyskają chińskiej wizy, a nawet liczni emigranci z Chin, chętnie grzejący się w splendorze i prestiżu Republiki Ludowej, nie dzieląc cierpień i ofiar swoich rodaków.

CZYTAJ DALEJ

Państwa demokratyczne wspólnie krytykują Chiny w Genewie

Po raz pierwszy od powołania Rady Praw Człowieka ONZ w Genewie, która w 2006 roku zastąpiła doszczętnie skompromitowaną Komisję, grupa państw demokratycznych wspólnie skrytykowała Chiny za naruszanie praw człowieka.

CZYTAJ DALEJ

Zatrzymanie rzecznika „równouprawnienia językowego” w Juszu

Amerykański dziennik „The New York Times” informuje o zatrzymaniu Tasziego Łangczuka, biznesmena, blogera i działacza, walczącego o nauczanie języka tybetańskiego w szkołach prefektury Juszu (chiń. Yushu), w prowincji Qinghai.

CZYTAJ DALEJ

Dziamjang Norbu: Tybetański ruch oporu i rola CIA

W porównaniu z rozwojem innych dziedzin studiów tybetańskich, zaskakująco mało uwagi poświęca się współczesnej historii tego kraju, a zwłaszcza kataklizmowi lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych, kiedy to Tybetańczycy, przede wszystkim plemiona ze wschodniego i północno-wschodniego Tybetu, chwycili za broń, powstając przeciwko chińskiej dominacji. Kilka publikacji dotyczących tybetańskiego ruchu oporu uznać trzeba za bardzo nieprecyzyjne, gdy przychodzi do liczb, nazw miejsc, nazwisk.

CZYTAJ DALEJ

Oser: Cenzura w przekładzie

„Historię współczesnego Tybetu w latach 1913-1951. Schyłek lamaistycznego państwa” amerykańskiego tybetologa Melvyna Goldsteina w 1993 roku opublikowało Chińskie Wydawnictwo Tybetologiczne jako „Zagładę lamaistycznego państwa”. Zdaniem wszystkich badaczy, którzy porównywali przekład z oryginałem, w dziele aparatczyka Du Yongbina roi się od błędów i przeinaczeń, trącących na kilometr „polityzacją akademickich tłumaczeń”. Zabieg jest prosty i polega na wykorzystaniu autorytetu zagranicznego uczonego oraz państwowego translatora, który ma w dupie standardy naukowej poprawności, do robienia wody z mózgu chińskiemu czytelnikowi.

CZYTAJ DALEJ

„Przedstawienie” dla amerykańskiej delegacji w Lhasie

Sześcioosobowa delegacja – z Nancy Pelosi, przywódczynią Demokratów i jedną z najbardziej wpływowych rzeczniczek praw Tybetańczyków, oraz Jimem McGovernem, przewodniczącym Komisji Praw Człowieka – przybyła do Tybetu 10 listopada.

CZYTAJ DALEJ

Agja Rinpocze: Wolność religii w Tybecie

Nazywam się Agja Lobsang Thubten Dziumai Gjaco. Jestem opatem klasztoru Kumbum, jednego z najważniejszych klasztorów w Tybecie. Piastowałem też wiele funkcji politycznych na szczeblu centralnym i na szczeblu prowincji. Przed ucieczką z Tybetu w 1998 roku byłem między innymi członkiem Komitetu OLPKK (Ogólnochińska Ludowa Polityczna Konferencja Konsultatywna), wiceprzewodniczącym LPKK Qinghai, wiceprzewodniczącym Ogólnochińskiego Stowarzyszenia Buddyjskiego, Przewodniczącym Stowarzyszenia Buddyjskiego Qinghai, wiceprzewodniczącym Ogólnochińskiej Ligi Młodzieży, oraz przewodniczącym Ligi Młodzieży Qinghai. Przed opuszczeniem Tybetu wiedziałem, że planowano powierzenie mi wyższych stanowisk.

CZYTAJ DALEJ

Palden Gjaco i Cering Siakja: Ogień pod śniegiem. Nowe pokolenie „separatystów” (rok 1987)

Opowieść Paldena Gjaco to jedna z najbardziej niezwykłych historii cierpienia i wytrzymałości. Ten mnich aresztowany w wieku dwudziestu ośmiu lat, w początkowym okresie chińskiej okupacji Tybetu, został zwolniony dopiero w 1992 roku, w wieku lat sześćdziesięciu.

CZYTAJ DALEJ

Biografia Jego Świątobliwości Dalajlamy

Jego Świątobliwość XIV Dalajlama Tenzin Gjaco jest duchowym przywódcą Tybetańczyków; do 2011 roku był również głową ich państwa. Urodził się 6 lipca 1935 roku w wiosce Takcer w północno-wschodnim Tybecie. Jego rodzice, ubodzy chłopi, nazwali go Lhamo Thondup. Dwa lata później, zgodnie z wiekową tradycją, rozpoznano w nim kolejne wcielenie trzynastu poprzednich dalajlamów i Awalokiteśwary, Bodhisattwy Współczucia, który odradza się w tym świecie, aby służyć wszystkim istotom.

CZYTAJ DALEJ

Ngałang Sangdrol: Cena oporu

Urodziłam się w Lhasie, w Tybecie w 1977 roku. Moja rodzina była biedna, lecz łączyła nas silna więź. Uwielbiałam bawić się i być z moimi dwiema starszymi siostrami oraz czterema braćmi. Przy kolacji ojciec opowiadał nam mnóstwo historii o Tybecie i Tybetańczykach. Chiny okupowały nasz kraj od 1949 roku, a moja rodzina naprawdę cierpiała pod ich rządami.

CZYTAJ DALEJ

Oser: Wiara i twarz – koncernowi Facebook

„Mali sekretarze” to cenzorzy zatrudniani przez Weibo, wzorowany na Twitterze chiński serwis, umożliwiający mikroblogowanie. Ich praca polega na usuwaniu postów „drażliwych politycznie”, czyli takich, które mogłyby się nie spodobać rządzącej partii komunistycznej. Użytkownicy internetu nienawidzą tych żołdaków władzy i mają ich za naczelnych wrogów wolności. Chińskie media społecznościowe, wykonujące polecenia partyjnego departamentu propagandy, usuwały moje wpisy z taką starannością, że w końcu zaczęły zamykać mi konta.

CZYTAJ DALEJ

Oser: Szary reporter duma o polityce

Przed czterema laty trafiłam na bloga „Słowa szarego reportera”, na którym często pisano o Tybecie. Wiele z tych artykułów zamieszczałam później na swoim blogu. Pierwszy opowiadał o „głosach znad granicy”. „W sferze języka i kultury »autonomiczne« (jak upiera się je nazywać partia komunistyczna) mniejszości mają znacznie gorzej niż tacy mieszkańcy Guangzhou. Logika dzierżymordyzmu jest niesłychanie prosta: skoro nie mogą was przeobrazić, zostaniecie skolonizowani. Sinizacja Tybetu jest nieunikniona”.

CZYTAJ DALEJ

RACHUNEK BANKOWY

program „Niewidzialne kajdany” 73213000042001026966560001
subkonto Kliniki Stomatologicznej Bencien
46213000042001026966560002

PRZEKIERUJ 1,5% PODATKU