Dziecko: Mamo, mamo, dlaczego te młode ciocie i wujkowie nic nie jedzą?
Matka: Bo chcą dostać piękny prezent.
Dziecko: Jaki prezent?
Matka: Wolność.
CZYTAJ DALEJHistoria ludu Krainy Śniegu –
Kiedy o niej myślę, chce mi się płakać
W naszych sercach nie ma miejsca na radość
Tylko nam łykać łzy, nic więcej
Jako Tybetańczyk nigdy nie przestanę walczyć o prawa rodaków.
Jako praktykujący nigdy nie powiem złego słowa o naszym mistrzu
CZYTAJ DALEJStado owiec i wichura
są tańcem czerni i bieli,
kwiat i dłoń to
miłość i czas
nasza odwaga ledwie dycha przysypana stertą ksiąg religijnych
pewność siebie blednie pod obcym jarzmem
tybetańscy rodacy, krew z krwi
tonący we łzach rozpaczy
tak trzęsie mnie dziś z zimna
że nie mogę się zmusić do wyjścia z klasztornej celi
CZYTAJ DALEJzasnę na wieki na dnie,
gdzie moje ciało i kości
obrócą się w ofiarę
dla drzew i kwiatów
CZYTAJ DALEJPanie!
Pan jest w dalekiej ziemi
Za odległymi górami
Głosi chwałę i tragedię Krainy Śniegu
I pamięta o tym skromnym chłopcu
Druklo – pisarz i bloger używający pseudonimu Szokdziang – 19 marca został zwolniony z więzienia po odbyciu kary trzech lat pozbawienia wolności za „wywoływanie niepokojów na tle etnicznym, utrzymywanie potajemnych kontaktów z siłami separatystycznymi i zakłócanie stabilizacji”.
CZYTAJ DALEJNie depcz dziedzictwa ojców
Nawet jeśli odbierzesz mi ciało
Nie poznasz skarbów mego serca
z daleka ode mnie
nie jestem nektarem, nie jestem pragnieniem
nie jestem perełką
nie jestem słodkimi wargami
Mniszki będą śpiewać i szybować w płomieniach.
Kiedy ty byłeś tam, ja właśnie się podpaliłam,
żeby cię natchnąć.
CZYTAJ DALEJPierwszego dnia Losaru
Rozkładam ofiary moich oczekiwań i aspiracji.
Garce Dzigme, mnich i pisarz, został 4 lutego zwolniony z więzienia w Silingu (chiń. Xining) i wrócił do rodzinnego domu w Cekhogu (chiń. Zeku), w prefekturze Malho (chiń. Huangnan) prowincji Qinghai.
CZYTAJ DALEJZe smutnym uśmiechem uniósł
i zaraz opuścił drugą rękę,
jakby zabrakło mu siły,
żeby wzbić się powietrze.
Jestem Tybetańczykiem, więc co rano kłaniam się nisko Matce Ziemi:
Górom wysokim, jeziorom głębokim, łąkom i lazurowi nieba.
Wstyd powiedzieć, co rusz tarzam w niej tłuste cielsko,
gdyż wiem, że ona jedna nie odmawia tym, których kocha.
Ci, co perorują na użytek ojców i wujów
Ci, co prężą muskuły przed sąsiadami
Ci, co chełpią się matkom i ciotkom
Na pewno nie znam wszystkich pieśni Teczunga, ale odkąd usłyszałam pierwszą, uważam go za świetnego muzyka. Dzielimy tę samą przestrzeń.
CZYTAJ DALEJŁan wonnych kwiatów, śnieżne góry ciche i rześkie.
Uzdrawiający kraj spowity słodkim, białym dymem kadzidła.
Oby miłościwe piękno światła księżyca
Położyło kres wszelkim walkom, rozpraszając mroki strefy cienia.
CZYTAJ DALEJMarzec jest wyjątkowy.
W domu
wiatr traci impet,
wszechobecny pył zaciera kontur płomieni.
Gdyby nie czarne chmury
Jasne światło słońca
Darzyłoby tej ziemi ciepłem i szczęściem
Słońce Tybet opromieni jeszcze