Wiarę narodu
Wyrażają bezgłośne modlitwy
Nie gromkie przemówienia
CZYTAJ DALEJzapach świeżej herbaty
z kuchni wielkości ręcznika
w starym domku, w Birze
CZYTAJ DALEJNie pamiętam powodu, dla którego zrobiliśmy to zdjęcie. Mogło chodzić o nową marynarkę. W tamtym czasie modne było tak zwane „panamskie sukno”. Nie mam pojęcia, skąd wzięło się to określenie. Nie mogliśmy sobie pozwolić na gotowe garnitury, więc szyliśmy je wszyscy u lokalnego krawca. Na zdjęciu mam nawet krawat. Myślę, że musiałem wypożyczyć go w atelier.
CZYTAJ DALEJNie przejdę przez most
Bo pilnują go żołnierze
Nie ukłonię się żołnierzom
Bo trzymają karabiny
Tak tu
Po cichu
Pracujemy
Nie rzucając się nikomu w oczy
Cudownie! Wszystko jest szczęściem i radością,
Gdy w dniu Twoich urodzin, Niezrównany Opiekunie,
Rozkwitają kwiaty jednej nocy.
CZYTAJ DALEJBiałe obłoki nad odległym horyzontem
mogą nie nieść kropli twojego i mojego oddechu,
ale wszechobecne tumany kurzu są gęste jak nasze spory.
CZYTAJ DALEJDobroczynny blask Złotego Słońca
Nigdy nie był tak jasny.
Wasza Świątobliwość, żyj nam bez końca!
CZYTAJ DALEJKhampa uśmiechnął się z wdzięcznością i w szoferce od razu zrobiło się przyjemniej. Nie chciało mi się już spać. Zapaliłem papierosa.
– Po co jedziesz do Sagi? – zapytałem.
– Muszę tam kogoś zabić.
CZYTAJ DALEJKiedy ja kończyłem naukę, mieliśmy po osiemnaście lat. Jak już wspomniałem, znowu się wtedy przeprowadziłem i nie zaprzątałem sobie głowy świeżo rozpoznanym lamą. Do domu wróciłem na następne wakacje, a on zaprosił mnie do swojego klasztoru. W nowej roli widziałem go wcześniej tylko raz, podczas intronizacji. Jako inkarnacja był najważniejszym człowiekiem w okolicy, duchowym przewodnikiem większości mieszkańców.
CZYTAJ DALEJGrań z topniejącym lodowcem nie jest moją górą
Moja góra tamta, dawna
Bodąca niebo, święta, czysta
CZYTAJ DALEJKiedy tu przyszłam na świat, matka dała mi potok
I rzekła: „Kochana, twoje myśli mają być czyste jak ta woda”.
CZYTAJ DALEJTybetańczycy
Jednością, jednością
Jeśli mieszka w was pamięć lat radości i udręk
CZYTAJ DALEJnie wyciągaj mnie na powierzchnię
widzę, że z palców spływa ci krew
zresztą nie mogę oddychać ani tu, ani tam
CZYTAJ DALEJDzwonek w telefonie przypomina, że czas na sur,
Ofiarę z wonnego dymu dla zmarłych.
CZYTAJ DALEJW wiosennym sercu marca
Tybet zmienia się w huśtawkę
Pośród morza ruin gram sobie nokturn, solo
CZYTAJ DALEJpodejrzliwość, naiwność, nerwowość
taniec masek
i iluzja rozmowy
CZYTAJ DALEJPalgon – trzydziestoletni pisarz i były nauczyciel z okręgu Pema (chiń. Banma) w prowincji Qinghai – jest od pół roku przetrzymywany przez policję.
CZYTAJ DALEJja, pies, co mówi, dzień w dzień
radośnie macham ogonem
na widok załganych twarzy
CZYTAJ DALEJ