Gonpo Kji – zatrzymywana, bita i zastraszana przez policję za upominanie się o brata, odbywającego karę dożywotniego więzienia za „oszustwo kredytowe” – opublikowała w sieci kolejne nagranie, w którym domaga się od władz „przestrzegania prawa”.
CZYTAJ DALEJGesze Sonam Gjaco z klasztoru Kirti został zwolniony po odbyciu kary dwóch lat więzienia, w którym „stracił zdrowie na skutek bicia i maltretowania”.
CZYTAJ DALEJGonpo Kji – wielokrotnie zatrzymywana, bita i straszona więzieniem przez policję – 15 maja wróciła przed budynek Wyższego Sądu Ludowego w Lhasie, domagając się ponownego rozpatrzenia sprawy brata.
CZYTAJ DALEJGonpo Kji po raz kolejny protestowała przed budynkiem sądu ludowego w Lhasie, domagając się ponownego rozpatrzenia sprawy brata, który odbywa karę dożywotniego więzienia za oszustwo podatkowe. Znów została zatrzymana i pobita na komisariacie.
CZYTAJ DALEJPolicja po raz kolejny zatrzymała Gonpo Kji, która 20 marca protestowała przed lhaskim więzieniem Drapczi, domagając się zwolnienia brata. Na komisariacie była „bita i maltretowana”.
CZYTAJ DALEJPolicja ponownie zatrzymała Gonpo Kji, protestującą przed budynkiem sądu ludowego w Lhasie przeciwko „niesprawiedliwemu” wyrokowi brata, Dordże Tasziego.
CZYTAJ DALEJ„W razie jakichkolwiek problemów należy dzwonić do służb porządkowych”. Po prostu miód, rozkosz dla oka i ucha. Na filmach policjanci nie boją się nawet zginąć, żeby obronić społeczeństwo przed bandytą czy inną swołoczą. Są darem miłosiernych niebios i dobrym wujkiem w jednym, osłaniając bezradnych przed wrogami pokoju. Bóstwem opiekuńczym, które spieszy z pomocą, gdy tylko wypowiedzieć jego imię.
CZYTAJ DALEJChoć Indie są ziemią świętą
Nie tam się urodził
CZYTAJ DALEJPo pięciu miesiącach bicia i tortur w areszcie śledczym Thupsam z Kardze (chiń. Ganzi) został skazany na dwa lata więzienia za „ujawnienie tajemnicy państwowej” i „zagrażanie bezpieczeństwu państwa”, czyli opublikowanie „drażliwego” postu w mediach społecznościowych.
CZYTAJ DALEJKrewni Dordże Tasziego – swego czasu najbogatszego Tybetańczyka i pupila chińskich władz, dogorywającego w więzieniu Drapczi – publicznie apelują o jego zwolnienie.
CZYTAJ DALEJDopóki nie zapadnie nowy wyrok i mój brat nie odzyska wolności, będę przychodziła pod budynek Sądu Ludowego. Przestanę w dniu ponownego rozpatrzenia sprawy. Funkcjonariusze Biura Bezpieczeństwa Publicznego i policjant z komisariatu dali do zrozumienia, że mogę zostać za to aresztowana. Odparłam, że jeśli chcą, mogą mnie zamknąć.
CZYTAJ DALEJZmarł Gesze Tenzin Pelsang, który spędził sześć lat w więzieniu za udział w pokojowym proteście w Draggo (chiń. Luhuo), w Sichuanie. „Na skutek tortur stracił zdrowie, którego nie odzyskał, bo nie dali mu się leczyć”.
CZYTAJ DALEJMatka wie, że zabrali jej synów. Nikt nie ma jednak odwagi powiedzieć o wyroku Karmy, bo mogłaby tego nie przeżyć. Jego żona Dolkar Co pociesza ją opowieściami o ucieczce męża za granicę, a ta sterana kobieta za każdym razem powtarza, żeby nigdy nie pozwoliła mu tu wrócić. Podczas ostatniej rozmowy dławiła się łzami. Choć zawsze była bardzo silna, najwyraźniej dotarła do kresu wytrzymałości.
CZYTAJ DALEJ„Sytuacja jest nie do zniesienia, ale błagam – samobójstwo nie jest żadnym rozwiązaniem”. Tybetańskie źródła informują o samobójstwach co najmniej pięciu osób, które odebrały sobie życie z powodu „covidowych” restrykcji w Lhasie.
CZYTAJ DALEJNgodup Cering – taksówkarz z Darcedo (chiń. Kangding) w prowincji Sichuan – został zakatowany „bez powodu” na lokalnym komisariacie.
CZYTAJ DALEJTybetańskie źródła informują, że policjanci „zakatowali na śmierć” pięćdziesięciodwuletniego Czugdara, jednego z pięciu zatrzymanych 24 sierpnia za „organizowanie buddyjskich modłów i zawieszanie flag modlitewnych” w Sertharze (chiń. Seda), w prowincji Sichuan. Funkcjonariusze „próbują zatuszować sprawę”, proponując bliskim „odszkodowanie” i odmawiając wydania zwłok bez podpisania oświadczenia o „zgonie z przyczyn naturalnych”.
CZYTAJ DALEJTybetańskie źródła informują – z dziewięcioletnim opóźnieniem – o uwięzieniu i torturowaniu mnicha, któremu władze zarzuciły „zrobienie i udostępnienie siłom zewnętrznym” zdjęć po samospaleniu w okręgu Czumarleb (chiń. Qumalai).
CZYTAJ DALEJTenzin Tharpa – czterdziestoletni biznesmen z Driru (chiń. Biru) w prefekturze Nagczu (chiń. Naqu) Tybetańskiego Regionu Autonomicznego (TRA) – został skazany na dwa i pół roku więzienia za przekazanie pieniędzy krewnym w Indiach. Zatrzymana razem z nim w czerwcu 2020 roku trzydziestosześcioletnia Lhamo, matka trójki dzieci, została zamęczona w areszcie śledczym. Zwłoki natychmiast skremowano, uniemożliwiając […]
CZYTAJ DALEJDwudziestopięcioletni pisarz Pema Rinczen (pisze jako „Trujący cierń”) pochodzi z Draggo w Kardze, w Sichuanie; 5 lipca przyszli po niego funkcjonariusze tamtejszego Biura Bezpieczeństwa Publicznego. I skatowali. Tak, że następnego dnia musieli go zawieźć na oiom.
CZYTAJ DALEJNorzin Łangmo – skazana w 2020 roku na trzy lata więzienia za „upublicznienie informacji o samospaleniach w proteście przeciwko chińskim rządom” i dwa lata później warunkowo zwolniona z uwagi na zły stan zdrowia – jest „umierająca”.
CZYTAJ DALEJDzigme znaczy po tybetańsku „nieustraszony”. Wielu nosi to imię, ale niektórzy zasługują na nie bardziej. Wyliczę tu kilku takich z klasztoru Labrang.
CZYTAJ DALEJ