Anja Sengdra, działacz społeczny z Gade (chiń. Gande) w prowincji Qinghai, od sześciu lat czeka na rozpatrzenie odwołania od kary siedmiu lat pozbawienia wolności.
CZYTAJ DALEJLobsang Taszi – były „mistrz recytacji” i przełożony w klasztorze Kirti, w Ngabie (chiń. Aba), w prowincji Sichuan – został skazany na trzy lata więzienia za „organizowanie modłów w czasie pandemii”.
CZYTAJ DALEJto ty zerwałeś linki w moim namiocie
rozwlokłeś drewno spod paleniska
cisnąłeś na węgle trujące źdźbła
CZYTAJ DALEJZhang Yongze, były wiceprzewodniczący rządu ludowego Tybetańskiego Regionu Autonomicznego, został skazany na karę 14 lat pozbawienia wolności za korupcję.
CZYTAJ DALEJCering Co została skazana na karę 15 dni „administracyjnego aresztu” za „wywoływanie awantur” poprzez „poprzez fałszywe oskarżenia pod adresem rządu”, czyli skarżenie się na „bezprawne dyskryminowanie” Tybetańczyków.
CZYTAJ DALEJZ sześcioletnim opóźnieniem tybetańskie źródła informują o skazaniu na jedenaście lat więzienia – za „separatyzm”, czyli „niepodległościowe treści” w telefonie – Lhakdora z Paljulu (chiń. Baiyu) w prowincji Sichuan.
CZYTAJ DALEJWładze lhaskiego Damszungu (chiń. Dangxiong) powiadomiły rodzinę, że zatrzymana w październiku Semkji Dolma została skazana na półtora roku więzienia za „ujawnienie tajemnicy państwowej”. Krewni zgadują, że chodziło o udział w „grupie buddyjskiej” na portalu WeChat.
CZYTAJ DALEJGolog Palden z okręgu Pema (chiń. Banma) w prowincji Qinghai został skazany na trzy lata więzienia za śpiewanie „patriotycznych” pieśni.
CZYTAJ DALEJCedo, Gelo, Bhamo i Kori, zatrzymani za organizowanie modłów w Sertharze (chiń. Seda) w sierpniu 2022 roku i zwolnieni jedenaście miesięcy później, zostali ponownie aresztowani we wrześniu 2023 roku i skazani na dwa lata więzienia. Piąty mężczyzna zginął na komisariacie.
CZYTAJ DALEJCultrim z wioski Caruma w Ngabie (chiń. Aba) został skazany na dwa lata więzienia za „utrzymywanie kontaktów z separatystami za granicą”.
CZYTAJ DALEJLobsang Lhundrub – znany lepiej pod literackim pseudonimem Di Lhaden – został zwolniony z więzienia, „ale jest bezustannie obserwowany przez esbeków. Nie wiadomo, jak się czuje, bo nikomu nie wolno go odwiedzać”.
CZYTAJ DALEJ„Jeśli Chiny faktycznie chcą walczyć ze zmianami klimatycznymi, powinny przestać prześladować ekologów i natychmiast zwolnić tych ludzi”: trzej specjalni sprawozdawcy ONZ informują, że zażądali od Pekinu informacji o losie dziewięciu Tybetańczyków, skazanych na kary od siedmiu do jedenastu lat więzienia za protesty przeciwko nielegalnym kopalniom i kłusownictwu.
CZYTAJ DALEJGendun Czophel wygląda jakby coś zgubił, patrzy na was wzrokiem, w którym nie ma odrobiny nadziei. Jakie tajemnice kryją się za tymi zmęczonymi oczami i bruzdami na twarzy? O czym nie umiał przestać myśleć, choć jedną nogą był już na tamtym świecie? A może po prostu się upił?
CZYTAJ DALEJWyroki Tybetańczyków, których skazano za „zagrażanie bezpieczeństwu państwa”, czyli przestępstwa „polityczne”, są usuwane z centralnej bazy orzeczeń sądowych.
CZYTAJ DALEJAnaliza zdjęć satelitarnych wskazuje, że od 2019 roku w TRA „wzrasta aktywność w zakładach karnych o zaostrzonym rygorze”, w których osadzeni odbywają najdłuższe wyroki.
CZYTAJ DALEJDawniej polityka sprowadzała się do dominacji. W państwie, szkole, rodzinie obowiązywały zasady, gwarantujące status quo. W nowoczesnej polityce nie idzie jednak o to, kto komu wydaje polecenia i każe ślepo wykonywać rozkazy, tylko o równość i współistnienie. Państwo to narzędzie, pomagające współżyć równym sobie ludziom. Na przykład w Chinach równe są wszystkie grupy etniczne. Państwo nie jest czołgiem, zaprowadzającym zuniformizowaną kulturę, i nie istnieją w nim kryteria do oceniania wartości poszczególnych nacji.
CZYTAJ DALEJBiałe obłoki nad odległym horyzontem
mogą nie nieść kropli twojego i mojego oddechu,
ale wszechobecne tumany kurzu są gęste jak nasze spory.
CZYTAJ DALEJGesze Sonam Gjaco z klasztoru Kirti został zwolniony po odbyciu kary dwóch lat więzienia, w którym „stracił zdrowie na skutek bicia i maltretowania”.
CZYTAJ DALEJWładze chińskie „wciąż prześladują bliskich Tybetańczyków, którzy dokonali samospaleń”.
CZYTAJ DALEJZangkar Dziamjang żyje, choć siedzi w więzieniu. Kilka dni temu, podczas dorocznego posiedzenia, pochylił się nad nim jeden z deputowanych naszego parlamentu. A dokładniej: uśmiercił, prosząc jeszcze o modlitwy i kondolencje. Nie mam pojęcia, co tam pijecie, ale przynosicie hańbę tej Izbie.
CZYTAJ DALEJ