Według tybetańskich źródeł Dordże Taszi – znany biznesmen odbywający karę dożywotniego pozbawienia wolności w osławionym Drapczi – jest w „ciężkim stanie”.
CZYTAJ DALEJJa nie mówię, co widziałem – ty słyszysz
Ja mógłbym, lecz nie daję – ty powiadasz, takie czasy, zrobili mu samobójstwo
CZYTAJ DALEJWładze chińskie po raz drugi złagodziły karę Cultrima Gjaco, mnicha skazanego na dożywocie za udział w pokojowym proteście w Labrangu (chiń. Xiahe), w prowincji Gansu
CZYTAJ DALEJPolicja ruszała mój materac! Policja rozgrzebała moje rzeczy! Policja otworzyła mój dziennik! Policja czyta, co napisałam!
Xianbin wrócił następnego dnia, cały i zdrowy. A ja, kartka po kartce, od pierwszej do ostatniej, spaliłam pamiętniki z czternastu lat życia i marzeń dziewczynki i młodej kobiety.
CZYTAJ DALEJWładze więzienia w Tengzhou pastwiły się nade mną, odkąd tam trafiłem: połamano mi żebra, głodzono, zmuszano do pracy na przodku dwadzieścia godzin na dobę. Uszkodziłem lewą stopę, kolana, kręgosłup – ledwie powłóczyłem nogami. Widziałem dwudziestolatków, którzy od harówki kasłali krwią, widziałem zdeformowane ręce i nogi, widziałem chorych i rannych umierających na brak opieki.
CZYTAJ DALEJOrganizacja Human Right Watch ujawniała sprawę czterech mnichów klasztoru Tengdro w Dingri, których we wrześniu 2020 roku skazano po rocznym śledztwie na drakońskie kary do dwudziestu lat więzienia za – całkowicie legalne w ChRL – korespondowanie ze współbraćmi w Nepalu i przekazanie pieniędzy dla ofiar trzęsienia ziemi. Do tej pory nie wiadomo, co im zarzucono; cała sprawa zaczęła się od zgubionego w Lhasie telefonu. Inny duchowny, na znak protestu przeciwko brutalnemu biciu i kampanii „reedukacyjnej”, odebrał sobie życie.
CZYTAJ DALEJSłowem i duszą kupczy się dla zysku
Miłość i współczucie to mrzonki
Wszyscy myślą tylko o pieniądzach
CZYTAJ DALEJRinczen Cultrim, mnich bonu zatrzymany przez policję 1 sierpnia 2019 roku w Ngabie (chiń. Aba), został skazany na cztery lata (albo, według innego źródła, cztery i pół roku) więzienia. Przez 20 miesięcy krewni nie mogli ustalić, gdzie jest przetrzymywany.
CZYTAJ DALEJTaszi Gjal – pięćdziesięciojednoletni koczownik z Maczenu (chiń. Maqin) w Qinghai – został skazany na rok więzienia za to, że sześć lat temu kilka razy opublikował w mediach społecznościowych zdjęcia Dalajlamy.
CZYTAJ DALEJWedług niezależnych chińskich źródeł dwaj tybetańscy uczniowie – Dziampa Cering i Dukhar Cering – zostali zatrzymani i oskarżeni o „separatystyczne podżeganie” za rozwinięcie „nielegalnej flagi” podczas meczu piłkarskiego w Colho (chiń. Hainan) i upublicznienie zdjęć w mediach społecznościowych.
CZYTAJ DALEJPóki żyję, nie zapomnę rządowi Chin fałszywego oskarżenia, zamknięcia w więzieniu i tortur. Odebrali mi wszystkie prawa przynależne człowiekowi.
CZYTAJ DALEJGangbu Rikgje Nima – odbywający karę dziesięciu lat pozbawienia wolności za udział w demonstracji w Draggo (chiń. Luhuo) – został zwolniony z więzienia na rok przed terminem. Bity i torturowany, wielokrotnie karany karcerem, „stracił za kratami zdrowie”.
CZYTAJ DALEJWedług tybetańskich źródeł w lipcu 2013 roku w Driru (chiń. Biru) skazano osiem osób, które miały pomagać rodakom „przedostać się do Indii”. Wszystkim wymierzono drakońskie kary 13 lat pozbawienia wolności.
CZYTAJ DALEJKunczok Dzinpa – pięćdziesięciojednoletni przewodnik, skazany na 21 lat więzienia za przekazanie informacji o protestach w Driru (chiń. Biru), w prefekturze Nagczu (chiń. Naqu) Tybetańskiego Regionu Autonomicznego – zmarł w lhaskim szpitalu, do którego trzy miesiące wcześniej przewieziono go bez wiedzy najbliższych. Według lokalnych źródeł miał wylew krwi do mózgu i był sparaliżowany.
CZYTAJ DALEJTaszi Łangczuk – biznesmen i społecznik z Juszu (chiń. Yushu) monitujący władze wszystkich szczebli o zapewnienie „konstytucyjnego” miejsca językowi tybetańskiemu w systemie oświaty i skazany na pięć lat pozbawienia wolności za rozmawianie o tym z zagranicznym dziennikarzem – został zwolniony z więzienia po odbyciu pełnej kary. „Nie mogę jednak – pisze w mediach społecznościowych adwokat Liang Xiaojun – skontaktować się z jego krewnymi i nie widziałem żadnego zdjęcia, więc nie wiem, czy jest naprawdę wolny”.
CZYTAJ DALEJChińskie media informują o skazaniu na 25 lat więzienia „fałszywego żywego buddy” – Chińczyka, który podając się za tybetańskiego lamę, wyłudzał pieniądze, gwałcił i molestował „wyznawczynie”. Wiadomość wywołała burzę w mediach społecznościowych.
CZYTAJ DALEJDziewiętnastoletni mnich Tenzin Nima z klasztoru Dza Łonpo w Serszulu (chiń. Shiqu), bity, maltretowany i głodzony w areszcie śledczym za rozrzucenie niepodległościowych ulotek, zmarł po zwolnieniu w rodzinnym domu na początku grudnia 2020 roku. Czterech innych mnichów i dwóch świeckich – w tym, niezgodnie z chińskim prawem, piętnastolatka – skazano w związku z tym samym symbolicznym protestem na kary od roku do pięciu lat więzienia.
CZYTAJ DALEJWszechwiedzący Dalajlama
Źródło naszej wiary
Musiał opuścić tę krainę radości
CZYTAJ DALEJWedług tybetańskich źródeł 10 grudnia wrócił do domu Agja Gja – były mnich klasztoru Kirti w Ngabie (chiń. Aba) – aresztowany w 2016 roku i skazany na pięć lat więzienia za świętowanie osiemdziesiątych urodzin Jego Świątobliwości Dalajlamy.
CZYTAJ DALEJTybetański koczownik Lhundrub Dordże został skazany na rok więzienia i pozbawiony na rok „praw politycznych” za opublikowanie trzech postów, które zdaniem Pośredniego Sądu Ludowego prefektury Golog (chiń. Guoluo) w prowincji Qinghai „podżegały do separatyzmu”.
CZYTAJ DALEJ