Teksty. Z perspektywy Tybetańczyków

wersja do druku

Share

List pożegnalny

Lobsang Palden

 

Drodzy mamo, tato, bracia i siostry,

 

Muszę powiedzieć tyle: jeśli między Tybetańczykami panuje prawdziwa jedność i solidarność, jest dobrze. Kiedy jednak pałamy do siebie nienawiścią, ponosimy straty. O ile zdobędziemy się na autentyczną wzajemną solidarność, będziemy triumfować. Niezależnie od tego, co zamierzamy uczynić, sprawę trzeba też najpierw dobrze przemyśleć, żeby głupio się na coś nie porwać. Jeżeli jesteś uczniem, masz się dobrze uczyć, jeżeli posiadasz dzieci, powinieneś umieć coś doradzić, jeżeli robisz interesy, musisz być pożyteczny dla siebie i innych, zadbać o koczowników, chłopów, starszych. Najważniejsze jednak jest zgodne życie z sąsiadami, z mieszkańcami całego świata, a zwłaszcza z Chińczykami. Bo kiedy zapanuje miłość i harmonia, będziemy mogli przedstawić swój punkt widzenia, komu zechcemy i na każdy temat.

 

Często powtarzałem, że musimy wiedzieć, co leży w naszym własnym interesie i w interesie publicznym. Każda rzecz, jaką zrobimy, będzie dobra, jeśli uczynimy ją z myślą o pożytku oraz jedności innych, fundamentami szczęścia są bowiem interes publiczny i wspólnota.

 

Mamo, ciociu, wujku, siostry, kuzyni, krewni, nauczyciele i szkolni koledzy - wszyscy, którzy opiekowali się mną z miłością i troską - modlę się, by wasze życie było usłane sukcesami i zasługą dla zbiorowości. Mamo, kochałaś nas i martwiłaś się o nas. Rośliśmy na Twoim trudzie i bólu. Nigdzie nie było nam tak dobrze, jak na Twoich kolanach. Dawałaś z siebie wszystko. Twoja miłość i współczucie chroniły nas przed cierpieniem. Wszystko, co mamy, zawdzięczamy Tobie. Mamo, dziękuję Ci z całego serca, całym sercem. Powinienem dziękować Ci dalej, ale muszę kończyć. Na pewno zrobiłem jakieś błędy, za które przepraszam.

 

 

 

 

samospalenielobsangpaldenngaba16marca2014kirti_400
 

 

 

 

Dwudziestoletni Lobsang Palden dokonał samospalenia 16 marca 2014 roku na pałe sanglam, „ulicy bohaterów", epicentrum dramatycznych protestów w Ngabie (chiń. Aba), w prowincji Sichuan. Zmarł pięć dni później.

 

 

 


Home Aktualności Raporty Teksty Archiwum Linki Pomoc Galeria
 
NOWA STRONA (od 2014 r.)