Radio Wolna Azja

13-03-2012

wersja do druku

Share

Zatrzymania mnichów w Kardze i Nagczu

 

Khedrup Dordże, trzydziestoośmioletni mnich klasztoru Dza Samdup, został 7 marca brutalnie pobity i zabrany przez policjantów za zorganizowanie samotnego, symbolicznego protestu na oczach tłumu gapiów przed restauracją w Kardze (chiń. Ganzi), w prowincji Sichuan. „Nie wiadomo, w jakim jest stanie i gdzie do trzymają", informują źródła emigracyjne, powołujące się na świadków zdarzenia. [11 marca na tamtejszym rynku funkcjonariusze skatowali kolbami karabinów i zatrzymali Tasziego Paldena, który krzyczał „niech żyje Dalajlama" i „Tybet musi być niepodległy".]

 

Trzy dni wcześniej, 4 marca rozrzucono ulotki z niepodległościowymi hasłami i apelami o powrót Dalajlamy przed klasztorem Sog Ceten w okręgu Sog (chiń. Suo) prefektury Nagczu (chiń. Naqu) Tybetańskiego Regionu Autonomicznego. Do podobnego incydentu doszło tam w grudniu. Policjanci pobrali wtedy odciski palców młodszych mnichów i zaczęli ich przesłuchiwać. W połowie stycznia znikł jeden z nich, dziewiętnastoletni Kelsang Cultrim. „Ludzie myśleli najpierw, że się ukrył, żeby uniknąć aresztowania, ale że słuch po nim zaginął, teraz sądzą, że zabrała go policja". Dwóch innych duchownych zatrzymano i zwolniono po dziesięciu dniach przesłuchań.

 

Również 15 stycznia policja w Sogu zatrzymała dwóch mnichów - Czojinga Dziampę i Czophela Dałę - za oglądanie zdjęć duchownych z klasztoru Kirti, którzy dokonali samospaleń. Na początku lutego obu skazano na kary dwóch lat więzienia.

 

 


Home Aktualności Raporty Teksty Archiwum Linki Pomoc Galeria
 
NOWA STRONA (od 2014 r.)