Helsińska Fundacja Praw Człowieka

19-03-2008

wersja do druku

Share

Dziesiąty dzień protestów w Tybecie

 

 

maczukomisariatspalony16marca2008_400
 

 

 

Tybetańskie źródła informują, że podczas wczorajszego protestu w Kardze (chiń. Ganzi), w prowincji Sichuan, funkcjonariusze LPZ strzelali na oślep z dachu do tłumu demonstrantów. Zginęły co najmniej trzy osoby. Około 15 rannych przewieziono do lokalnego szpitala, do którego nie wpuszcza się żadnych odwiedzających. Inne wczorajsze protesty w tej prowincji rozbito bez rozlewu krwi.

 

Chińskie media - zamiast emitować wołanie Dalajlamy o spokój i niestosowanie przemocy - bezustannie informują Tybetańczyków, że ich przywódca zachęca do aktów gwałtu wobec ludności chińskiej.

 

Dziesiątki zagranicznych dziennikarzy skarżą się, że chińskie służby bezpieczeństwa uniemożliwiają im pracę we wszystkich regionach Tybetu.

 

Wojsko obstawia granicę Tybetu z Ujgurskim Regionem Autonomicznym Xinjiang. Władze ogłaszają w Turkiestanie Wschodnim zakaz zgromadzeń większych niż trzyosobowe.

 

Rewizje tybetańskich domów, sprawdzanie meldunków, masowe aresztowania osób ze zdjęć z kamer przemysłowych i ludzi bez hukou: „Każdemu, kto wyjdzie na ulicę, grozi zatrzymanie".

 

Policja odbiera krewnym zwłoki wszystkich zabitych demonstrantów „w celu przeprowadzenia obdukcji". Władze informują, że trupy zostaną spalone wspólnie, a krewni dowiedzą się o tym po fakcie.

 

Policyjny kordon otacza pekiński Centralny Uniwersytet Mniejszości, na którym studiuje około 300 Tybetańczyków.

 

Pogłoski o zamachu terrorystycznym w Chengdu, stolicy Sichuanu, ataku „bombą domowej roboty" na samochód Ludowej Policji Zbrojnej w Lhasie, w którym ucierpieć miało czterech funkcjonariuszy, oraz o groźbach „odwetu" chińskiej populacji miasta na społeczności tybetańskiej.

 

Według tybetańskich źródeł liczba aresztowanych w samej Lhasie przekracza tysiąc.  

 

Wyrazy poparcia - i szacunku - dla Tybetańczyków chińskich dysydentów, intelektualistów, uczonych. Polscy politycy, Solidarność, sekcja Międzynarodowej Komisji Prawników protestują przeciwko chińskim represjom. O pokój w Tybecie apelują birmańscy mnisi i Papież, który modli się o „oświecenie umysłów i obdarzenie każdego odwagą wyboru drogi dialogu i tolerancji".

 

„Dalajlama to wilk w habicie. Potwór z ludzką twarzą i sercem zwierzęcia", mówi Zhang Qingli, sekretarz partii Tybetańskiego Regionu Autonomicznego, czyli najwyższy namiestnik Pekinu w Lhasie.


Home Aktualności Raporty Teksty Archiwum Linki Pomoc Galeria
 
NOWA STRONA (od 2014 r.)