Helsińska Fundacja Praw Człowieka

28-06-2013

wersja do druku

Share

Władze zezwalają na portret Dalajlamy w lhaskim Gandenie

 

Mnichów Gandenu - jednej z „trzech siedzib", czyli głównych klasztorów w Lhasie, stolicy Tybetańskiego Regionu Autonomicznego - powiadomiono, że po siedemnastoletniej „przerwie", znów będą mogli posiadać i wystawiać na widok publiczny portrety Dalajlamy, duchowego przywódcy Tybetańczyków, który przed dwoma laty przekazał ostatnie prerogatywy polityczne demokratycznym instytucjom na wychodźstwie.

 

W ostatnich dniach podobne informacje napływały również z regionów Tybetu, które przypisano administracyjnie chińskim prowincjom Qinghai i Sichuan, gdzie przed brutalną pacyfikacją masowych protestów w 2008 roku i wywołaną nią falą samospaleń władze prowadziły mądrzejszą i bardziej umiarkowaną politykę wobec aspiracji Tybetańczyków.

 

Brak oficjalnego stanowiska Pekinu czy choćby komunikatu w sprawie złagodzenia restrykcji na szczeblu wyższym niż prefektura podsyca spekulacje i wątpliwości wobec intencji władz, które często posługują się strategią fang shou, „miękko-twardo", czyli okresowego zmniejszania presji po „dokręceniu śruby".

 

 

dalajlamaserafreskdomalowanewasyzadaniegrupyroboczej2010_400

 

Malowidło w lhaskim klasztorze Sera, jeden z nielicznych ocalałych w TRA fresków przedstawiających obecnego Dalajlamę, któremu w 2010 roku chińska „grupa robocza" kazała domalować wąsy, żeby - upodobniony w ten sposób do swoich „niezdelegalizowanych" przez władze poprzedników - nie ekscytował pielgrzymów.

 

 

 


Home Aktualności Raporty Teksty Archiwum Linki Pomoc Galeria
 
NOWA STRONA (od 2014 r.)